Radny Godlewski chciał rozdzielenia pasów ruchu na ul. Chorzowskiej. MZUiM uznał pomysł za bezzasadny

Radny miejski Arkadiusz Godlewski zaproponował aby pasy ruchu na ulicy Chorzowskiej oddzielić betonowymi barierami, by w ten sposób podwyższyć bezpieczeństwo ruchu. Miejski Zarząd Ulic i Mostów uznał propozycję za bezzasadną.

Godlewski chciał żeby na odcinku ulicy Chorzowskiej, od skrzyżowania z ul. Bracką i ul. Złotą, w kierunku wschodnim, do „Żyrafy”, zamontować rozdzielenie przeciwstawnych kierunków ruchu pojazdów. Zaproponował usytuowanie na tym odcinku betonowych barier rozdzielających. Argumentował m.in., że: [quote_box_center][…] ulica Chorzowska w Katowicach jest jedną z najbardziej obciążonych tras w mieście, jest także jedną z najbardziej niebezpiecznych tras dla użytkowników. Na jej krótkim odcinku od skrzyżowaniu z ul. Złotą do wjazdu na os. Tysiąclecia na wysokości  „Żyrafy” nie ma żadnej separacji kierunków ruchu. […] Montaż barier betonowych […] jest typowym działaniem związanym z podnoszeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego w wielu europejskich miastach.[/quote_box_center]

Sprawę rozpatrzył Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach (MZUiM). Dyrektor MZUiM-u – Piotr Handwerker – w swoim piśmie zaznaczył, że zamontowanie takich barier spowodowałoby zbyt duże zwężenie pasów ruchu, niezgodne z obowiązującymi przepisami. Dodatkowo konieczna byłaby zmiana lokalizacji słupów trakcji tramwajowej.

Dyrektor stwierdził też, że na omawianym odcinku ulicy jest wystarczająco bezpiecznie: [quote_box_center][…] Na przedmiotowym odcinku ul. Chorzowskiej przy obowiązującej prędkości pojazdów 50/60 km/h — jak w ternie zabudowanym, w okresie czterech ostatnich lat nie odnotowano wzmożonej wypadkowości (dane na podstawie ewidencji prowadzonej przez Komendę Miejską Policji w Katowicach), gdzie odnotowano cztery wypadki, w tym: trzy zderzenia tylne z uwagi na niezachowanie bezpiecznego odstępu między pojazdami oraz jeden wypadek w komunikacji publicznej — z winy pasażera.[/quote_box_center]