Pod koniec kwietnia miasto oddało do użytku plac zabaw w Parku Zadole. Inwestycja za ponad 700 tys. złotych wzbudziła kontrowersje na sesji Rady Miasta. Tomasz Maśnica dopytywał, czy aby na pewno obiekt jest całkowicie bezpieczny dla dzieci.
O ile prezydent Marcin Krupa był bardzo zadowolony z nowej inwestycji, że aż skorzystał z jednego urządzenia do ćwiczeń podczas otwarcia, to wśród rodziców pojawiły się wątpliwości co do bezpieczeństwa dzieci na nowym placu zabaw. – Wszyscy są zadowoleni, że taki obiekt powstał – mówił na sesji katowicki radny Tomasz Maśnica. – Natomiast tu chodzi o bezpieczeństwo na tzw. „suchej rzece”. Takiego fragmentu, gdzie tam po prostu dzieci chodzą po kamieniach, a wokół tych kamieni są jeszcze większe kamienie, gdzie prawdopodobnie prędzej czy później, ktoś po prostu się potknie – stwierdził radny. – Czy to jest tak na prawdę dobrze przemyślana infrastruktura zabawowa dla dzieci? – dopytywał.
Obawy rodziców i radnego starał się rozwiać wiceprezydent Katowic, Krzysztof Mikuła. – Plac zabaw, projekt jak i wykonanie, są odebrane przez właściwe służby, które przede wszystkich przy tego typu miejscach dbają o to, aby każdy jego element był bezpieczny dla dzieci – mówił Mikuła.
Dodał, że jeżeli pojawiły się wątpliwości rodziców co do bezpieczeństwa na placu zabaw, to sprawa zostanie przeanalizowana powtórnie.
Może to i bezpieczne, ale głupie. Dzieci przecież biegają jak szalone, kiedy mogą, bez butów, a w tym parku jest to nie możliwie. A tak poza tym, to otwieranie placu zabaw przez sameg prezydenta, to prymitywna propaganda…
W ogóle kamień na kamieniu. Na zdjęciach huśtawki a obok kamienie, siłownia plenerowa, a obok kamienie…maskara za 700 tys. złotych.
Same kamienie i sucha rzeka są ciekawym elementem i oddzielają plac zabaw dla starszych dzieci od strefy z ławkami i siłownią. Problemem jest jednak to, że dzieci lubią wchodzić tam gdzie nie muszą i np. skakać z kamyka na kamyk. Ześlizgnięcie się z kamienia to jeszcze mały problem, gorzej jeśli ktoś poleci na niego głową.
Ja na pewno bym nie pozwoliła się bawić mojej wnuczce na takim placu . Dzieci biegają a o wypadek w takim otoczeniu ……no chyba że te kamienie są z gumy 🙂
ale wy pier…..cie
Nie wiem do kogo pijesz virusowy, do dziennikarza, radnego czy osób komentujących, ale uwierz, że jak będzie miał własne dziecko, to nie będziesz już pisał takich bredni.
PR-owa zagrywka…
Sucha rzeka, ha ha niezłe 🙂
Plac zabaw z prawdziwego zdarzenia,moje dzieci teraz tylko tam chcą chodzić i się nie dziwię,dziwią mnie tylko ludzie co wypisują tu takie BZDURY może lepiej wróćcie do PRL-U ?nie wiem czy wtedy place zabaw były bezpieczniejsze:)
proponuję wycieczkę do Niemiec albo Austrii gdzie naturalne place zabaw to norma i plac zabaw bez głazu to nie plac zabaw:) w dzieciństwie przecież chodziliśmy po drzewach, kamieniach, teraz dzieciaki przez nadmierną ochronę są tego pozbawione, ten plac zabaw to świetny krok w ewolucji placów:) super!
Proponuję w takim razie owinąć dzieci w gumę… albo jeszcze lepiej w folię bąbelkową! Całe pokolenie dzieci lat 70/80 i nawet 90 bawiło się na drzewach, betonowych „placach” zabaw a nawet i w wykopach przy okazji remontu kanalizacji… i co?! Żyjemy 🙂 Nie bądźcie bardziej papiescy od papieża i przestańcie ciągle marudzić.
Plac zabaw zanim został świetnie wykonany był jedną wielką betonowo- metalową konstrukcją i jakoś nikt nie narzekał, teraz jest nowy, ładny z fajnymi atrakcjami dla dzieci/ ludzi w każdym wieku… to źle, bo jest tam parę kamieni….
Bylam tam z pociechami i mlodszy trzymajac sie za rece
kola utwierdzonego na lancuchu, ktory to lancuch zakonczony jakby wkretem byl utwierdzony w drewnianej belce. Synek wisial trzymajac sie kola i nagle spadl na ziemie (syn wazy ok 20 kg) ale nie przez to, ze puscil sie raczkami kola, ale przez to, ze kolo sie urwalo. O maly wlos nie wbil sobie tej spiczastej koncowki w glowe, potlukl sonie caly bok, na ktory upadl. Ktos chyba wlozyl w belke ten „bubel” bo jak na ironie na nastepny dzien to samo przytrafilo sie drugiemu synowi, ktory na szczescie ma 9 lat i jest wysoki, jednak on niefortunnie spadajac na nogi drasnal sie ta koncowka w glowe. Zgroza! Kamienie i żwir tez uwazam za niewypal. Z powazaniem Mama