Wybrano wariant budowy drogi ekspresowej S1 od węzła Kosztowy II w Mysłowicach do węzła Suchy Potok w Bielsku-Białej. Droga ma mieć około 40 km długości i kosztować 3,5 mld złotych. – Uważamy, że wykraczanie w tej chwili poza wariant E spowoduje kolejne perturbacje – mówi Wojciech Żurek, dyrektor katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Śląscy posłowie zapowiedzieli lobbing za pieniędzmi na drogę.
Spotkanie w sprawie S1 odbyło się w Urzędzie Miasta Bieruń z inicjatywy burmistrza Krystiana Grzesicy i prezydenta miasta Oświęcim, Janusza Chwieruta. Przedstawiciele GDDKiA stwierdzili, że jedynym wariantem, który jest możliwy do realizacji jest wariant drogi E – omija m.in. tereny eksploatacyjne branży górniczej. S1 ma przechodzić przez 10 śląskich gmin i 3 małopolskie. Droga będzie miała około 40 km długości z ograniczeniem prędkości do 100 km/h. Na wysokości obwodnic Bierunia i Oświęcimia maksymalna dopuszczalna prędkość pojazdów ma wynosić 80 km/h.
Największy jednak problem to finansowanie przedsięwzięcia, które ma udrożnić ruch samochodowy. Inwestycja jest wpisana na listę rezerwową Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 – co oznacza, że nie ma na nią pieniędzy. – Liczę na to, że po bardzo intensywnym lobbingu ze strony posłów koalicji rządzącej jednak ta droga znajdzie się na podstawowym fragmencie Programu Budowy Dróg Krajowych – mówił poseł PO, Marek Wójcik. – Spodziewamy się decyzji w tej sprawie w ciągu najbliższych kilku tygodni. Myślę, że to będzie informacja gwarantująca realizację – dodał.
– My jesteśmy gotowi przyjąć ciężar przygotowania i realizacji tej budowy przy zapewnieniu oczywiście finansowania – mówi Wojciech Żurek, dyrektor katowickiego oddziału GDDKiA. – To już jest w rękach parlamentarzystów i udowodnienie tego, że jest to bezwzględnie konieczne, a naszym zdaniem jest – dodał.
Droga S1, którą w 2033 roku ma przejeżdżać około 50 tys. pojazdów na dobę, została też wpisana do tzw. Programu dla Śląska, nad którym pracuje strona rządowa wraz ze stroną samorządową. W pracach uczestniczą m.in. prezydenci Katowic, Gliwic i Rudy Śląskiej.