Piotr Uszok pełni obecnie stanowisko doradcy prezydenta Marcina Krupy ds. inwestycji. Ma świadomość, jak mówi, że nie jest to zajęcie, dzięki któremu doczeka emerytury.
Po rezygnacji Piotra Uszoka ze starań o reelekcję na stanowisko prezydenta miasta pojawiało się wiele teorii o jego dalszej przyszłości. Mówiono o pracy w rządzie, starcie w wyborach uzupełniających do Senatu, a nawet o objęciu stanowiska prezesa w jednej z górniczych spółek. Na tą chwilę wątpliwości, dodatkowo podgrzane przez rezygnację Uszoka z mandatu radnego, rozwiał jego następca na fotelu prezydenta. Marcin Krupa powołał bowiem swojego poprzedenika na swojego doradcę ds. inwestycji. Tym samym Piotr Uszok będzie kontynuował inicjowane przez siebie prace przy takich inwestycjach jak przebudowa strefy rondo-rynek i budowa Międzynarodowego Centrum Kongresowego.
Cały czas nie cichną jednak głosy, które słychać od pierwszego dnia po ogłoszeniu o rezygnacji z walki o fotel prezydenta. Dotyczą one tego, że to właśnie Piotr Uszok faktycznie sprawowuje władzę w magistracie, jako swoista szara eminencja, a Marcin Krupa pełni tylko funkcję Prezydenta Miasta z nazwy. Głosy te wywołał już sam fakt nazwania komitetu wyborczego, bo przecież Krupa startował z ramienia „Forum Samorządowego i Piotr Uszok”.
Starając się ucinać podobne dyskusje Marcin Krupa mówi, że poprzez swoje kontakty i doświadczenie jego nowy doradca będzie pozyskiwał kolejnych inwestorów dla miasta. Uszok podkreśla zaś, że to Krupa jest prezydentem i on może go jedynie wspierać. Dodaje jednak, że ma świadomość, iż doradztwo nie jest zajęciem, dzięki któremu doczeka emerytury, ale jedynie okresem przejściowym. Być może wiele w sprawie dalszych losów Uszoka wyjaśni się już w tym roku, gdyż dwukrotnie czekają nas wybory, w tym parlamentarne, które odbędą się w październiku.
Co za kilka miesięcy będzie robił Piotr Uszok to trochę wróżenie z fusów. Na razie, jak zapowiadał, chce chodzić na koncerty i odpoczywać. Po 16 latach sterowania tak skomplikowaną firmą jak Katowice ma do tego prawo.