fot. KMP Katowice
Reklama

34-letnia mieszkanka Katowic zgłosiła kradzież samochodu, który tak na prawdę nigdy nie został skradziony. Policjantom dojście do prawdy zajęło 2 dni – teraz kobiecie grozi 5 lat więzienia. Jak przyznała funkcjonariuszom mąż kazał jej zgłosić kradzież.

Do rzekomej kradzieży miało dojść na osiedlu Tysiąclecia. – Od początku sprawa wzbudzała podejrzenia śledczych. Im bardziej analizowali sprawę tym na jaw wychodziły kolejne nieścisłości. Po dwóch dniach mieli już pewność, że kobieta kłamie. Gdy ją zatrzymali, przyznała się, że nie było żadnej kradzieży, tylko mąż kazał jej tak powiedzieć, a sam kilka dni wcześniej pojechał gdzieś tym samochodem. Ponieważ „pokrzywdzona” zgłosiła już „kradzież” ubezpieczycielowi, odpowie nie tylko za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie, składanie fałszywych zeznań ale również za próbę wyłudzenia odszkodowania – czytamy w komunikacie katowickiej policji.

Reklama

Kobiecie grozi 5 lat pozbawienia wolności.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
16 + 30 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.