Pomnik kardynała Augusta Hlonda, który jesienią stanie w Katowicach, będzie autorstwa Zbigniewa Mikielewicza i Przemysława Dudziuka z Torunia. Zwycięzcy konkursu otrzymali 35 tys. zł.
W piątek rozstrzygnięty został konkurs na projekt pomnika kardynała Hlonda. Jury, w skład którego wchodzili m.in. wiceprezydenci Katowic Krystyna Siejna i Michał Luty oraz rektor ASP w Katowicach prof. Antoni Cygan, w uzasadnieniu przyznania pierwszej nagrody podało: „Kompleksowe i spójne rozwiązanie kreujące atrakcyjną przestrzeń publiczną przy użyciu prostych i syntetycznych środków wyrazu. Mocno scharakteryzowana postać Prymasa Augusta Hlonda opowiada jego roli i randze wybitnego męża stanu a autorska propozycja rzeźbiarska – o właściwej skali i doborze materiału – dobrze wpisuje się w tradycję polskiej rzeźby pomnikowej”.
Krystyna Siejna na konferencji prasowej ogłaszającej wyniki przyznała, że sędziowie byli raczej zgodni. – Powiem przewrotnie: nie pobiliśmy się – powiedziała. Wiceprezydent dodała: – Przy wyborze zwycięzcy kierowaliśmy się nie tylko samym pomnikiem, ale także tym jak komponuje się z otoczeniem. To ma być nie tylko pomnik, ale także zaaranżowana wspólna przestrzeń, która nie zakłóca ogólnego obrazu i wpisuje się dystyngowane otoczenie, w którym będzie stał.
Pomnik kard. Hlonda powstanie u zbiegu ulic Wita Stwosza i Henryka Jordana, w sąsiedztwie katedry i gmachu Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. Stworzony będzie z drobnoziarnistego, twardego piaskowca Luna. Jego wymiary to 1,4 m na 2 m, wysokość – 5 m, a szacowane koszty mają wynieść ok. 500 tys. zł.
Podczas ogłoszenia wyników było tylko dwóch z dwudziestu artystów, którzy przysłali prace na konkurs. Okazało się bowiem, że katowiccy urzędnicy zapomnieli poinformować ich o dacie imprezy.
Na nic kasy nie ma, ale na pomniki biskupów zawsze się znajdzie.
Szkoda kasy, a na parkingi to nie ma pieniędzy. Potem człowiek jeździ po mieście godzinę, żeby znaleźć nawet płatne miejsce do parkowania !