W ostatnim czasie na śląskich drogach doszło do kilku niebezpiecznych wypadków z udziałem autobusów. Skutek to kilkanaście osób rannych i przedwczesna śmierć dwóch młodych mężczyzn. Policja apeluje o rozsądek na drogach, bo do wypadków dochodziło w trakcie dnia, gdy warunki do jazdy były dobre.
Tylko w tym tygodniu doszło do kilku wypadków z udziałem autobusów. – Do najtragiczniejszego z wypadków doszło w Gliwicach, gdzie kierujący samochodem VW Jetta, wykonując manewr wyprzedzania zderzył się czołowo z autobusem. Na miejscu zginął 19-letni pasażer volkswagena, a 20-latek kierujący tym samochodem zmarł w szpitalu. Ponadto cztery osoby zostały ranne – trzy to pasażerowie VW, jedna to kobieta znajdująca się w autobusie – informuje Aleksandra Nowara ze śląskiej policji.
W Katowicach na ulicy Bagiennej kierujący ciężarówką najechał na tył autobusu. Prawdopodobnie z powodu niezachowania odpowiedniej odległości od poprzedzającego go pojazdu. W sumie 9 osób odniosło obrażenia.
To jednak nie wszystko. W Zawierciu kierujący Audi zawracał w nieprawidłowy sposób i uderzył w autobus. Kierowca i dwójka pasażerów odnieśli obrażenia.
– Do powyższych zdarzeń doszło w dzień, kiedy warunki na drodze były sprzyjające, a jezdnia sucha. Dlatego wraz z nadejściem wiosny apelujemy o zwiększenie ostrożności. Autobus jest znacznie większych niż samochód osobowy, co więcej, jest on zazwyczaj intensywnej barwy, tak by dla wszystkich uczestników ruchu był bardziej widoczny. Kierowca autobusu, w szczególności miejskiego, który przewozi pasażerów, nie zapiętych pasami bezpieczeństwa, a częstokroć także zajmujących miejsca stojące, nie może wykonać gwałtownych manewrów hamowania, czy skrętu – czytamy w komunikacie śląskiej policji.
Policja przypomina, że samochody przy przystankach autobusowych powinny zwalniać, a w razie potrzeby umożliwić pojazdowi komunikacji miejskiej włączenie się do ruchu.
