Zamiast uprzedzeń – otwartość na drugiego człowieka. Szacunek – zrozumienie – akceptacja. Na kanwie tych haseł odbyła się kolejna edycja Żywej Biblioteki w boguckim domu kultury. To wydarzenie wyjątkowe – ponieważ bibliotekarze zamiast grubych i ciężkich woluminów „wypożyczali” prawdziwych ludzi i ich historie.
Choć wydarzenie nawiązuje do symboliki tradycyjnej biblioteki – z katalogiem, działami tematycznymi i kartami czytelnika – to właśnie ten symboliczny system pozwala odkrywać niezwykłe żywe tytuły. Przy stolikach, w intymnej atmosferze, odbywały się rozmowy pełne uważności, bez oceniania – czasem pojawiała się wzruszająca cisza, łzy lub śmiech.
– Jestem zaskoczona, jak bardzo młodzież interesuje się służbami mundurowymi – mówi jedna z Żywych Książek, Kobieta strażak. – Służba to nie tylko praca, to misja. Zachęcam, by podążać tą drogą i realizować siebie – dodaje.
Po raz pierwszy po „drugiej stronie stolika” – dosłownie i w przenośni – znalazła się Seniorka. – Wcześniej byłam czytelniczką, teraz chcę podzielić się własnymi przeżyciami. To dla mnie ważne i nowe doświadczenie.
To drugi raz dla byłego zakonnika. – Za pierwszym było dużo emocji, ale teraz już traktuję to bardziej, bardziej “na luzie”. Myślę, że moja opowieść dobrze wpisała się w kanon księgozbioru Żywej Biblioteki.
Swoją opowieścią dzieliły się również, osoby z różnymi niepełnosprawnościami
– Chcę pokazać, że potrzeba stałej pomocy to tylko stereotyp. Radzę sobie sam. Jestem radnym Sejmiku Osób Niepełnosprawnych Województwa Śląskiego – mówi osoba z niepełnosprawnością intelektualną i niedosłuchem.
Mam niedosłuch, a mimo to jestem muzykiem – przekazuje, natomiast Żywa Książka pod tytułem Pianistka z niedosłuchem. – Do udziału w wydarzeniu zachęcił mnie mój znajomy, też tu obecny, Freeganin, ponieważ mój niedosłuch jest świetnym tematem do rozmów – dodaje. – To prawda, często sobie żartujemy i nie mamy z tym problemu. Jeszcze wczoraj nie wiedziałem, że tu będę ale przeszedł mi katar i mogę rozmawiać, a dodatkowo mam tu bezpłatne jedzenie – żartuje Książka pod tytułem Hasiomaszkietnik z wyboru.
Przychodzą młodzi i choć często nie wiedzą o co zapytać, słuchają przydatnych informacji –mówi samodzielny ojciec – notabene także z niepełnosprawnością.
Historie opowiadane w Żywej Bibliotece często zostają z czytelnikami na lata. Tak jest w przypadku najbardziej „poczytnej” Książki – osoby z doświadczeniem choroby alkoholowej.
– Tę chorobę można pokonać. Trzeba tylko zmienić sposób myślenia i codziennego życia. Jestem trzeźwy od dziesięciu lat. Każda taka rozmowa daje mi poczucie spełnienia i pozwala pokazać, kim jestem teraz, a kim byłem – opowiada, wielokrotnie uczestnicząc w różnych formach Żywej Biblioteki już od 2018 roku.
W księgozbiorze pojawił się również Hindus.– Lubię rozmawiać o kulturze – mówi z uśmiechem. – Choć czasem trafiają się też pytania mniej komfortowe – na przykład o wesela i szukanie żony w Indiach – dodaje z przymrużeniem oka.
Z trudnymi pytaniami mierzy się także transpłciowy mężczyzna.– Staram się mówić z serca. Tłumaczę, czego potrzebują osoby transpłciowe i jak można je wspierać – wyjaśnia, pragnąc w szczególności dotrzeć do rodziców takich osób.
Wśród Żywych Książek znalazła się również dziewczyna z tatuażami:
– Często pytają, czy to boli, jak pielęgnować tatuaże, a także… czego nie tatuować. Na przykład inicjałów sympatii – mówi z uśmiechem. – Fajnie, że przychodzą młode osoby i że ich to interesuje. W końcu jestem Żywą Książką z obrazkami!
– Jestem lekko oszołomiona i rozrywana organizacyjnie – przyznaje Janina Piwowarczyk, organizatorka i koordynatorka Żywej Biblioteki Bogucice. Ma jednak nadzieję, że w ferworze organizacyjnym znajdzie chwilę, by i ona mogła usiąść do rozmowy z jedną z Książek.
– Pani Janina i osoby z nią współpracujące wystąpiły do nas z wnioskiem. Uznaliśmy, że inicjatywa odpowiada na realne problemy społeczne – dyskryminację, wykluczenie, bullying w szkołach – mówi Krzysztof Hołyński, prezes Stowarzyszenia Most. – W takich działaniach widać autentyczne zaangażowanie Żywych Książek i wolontariuszy. To działanie, które ma realny wpływ na społeczność.
W tym roku Żywa Biblioteka została współorganizowana w ramach projektu Społeczna transformacja Katowic, współfinansowanego przez Unię Europejską, których dysponentem jest Stowarzyszenie Most. Partnerami wydarzenia byli: Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, Urząd Miasta Katowice, prezydent miasta – który objął wydarzenie patronatem – oraz Miejski Dom Kultury Bogucice-Zawodzie (dział Bogucice).

A wśród Żywych Książek znalazły się między innymi: dziennikarka pomagająca migrantom i osobom w kryzysie bezdomności, osoba poruszająca się na wózku, osoba niebinarna, agnostyk, muzułmanka, samodzielny tata i samodzielna mama, osoba z chorobą afektywną dwubiegunową, gej, pianistka z niedosłuchem, policjantka, seniorka, ksiądz, były więzień, feministka, osoba z niepełnosprawnością intelektualną i dysfunkcją wzroku.
Ponadto: osoby transpłciowe, osoby z doświadczeniem uzależnienia od hazardu lub alkoholu, Słowianka z arabską duszą, osoba narodowości ukraińskiej, katoliczka, kobieta strażak, Hindus, osoba z syndromem DDA, osoba z doświadczeniem życia w zakonie oraz osoba, która doświadczyła kryzysu bezdomności.
Jeśli chcecie wiedzieć więcej o tej inicjatywie warto zasięgnąć informacji u źródła https://zywabibliotekapolska.pl/, szukajcie też Żywych Bibliotek w waszej okolic – Żywe Książki nie gryzą, a kontakt z nimi zawsze wnosi coś dobrego w postrzeganie rzeczywistości.