Część ławek nad Rawą zdemontowana. Wieczorami libacje urządzała tam sobie młodzież. To jeden z fragmentów Rawy, gdzie przeważnie nastolatkowie urządzali suto zakrapiane spotkania. Te przenosiły się też na teren Uniwersytetu Śląskiego.
Zwłaszcza w ciepłe dni sąsiedztwo Rawy bywa trudne. Wieczorami młodzież urządza tam sobie spotkania. Przesiadują na ławkach, piją alkohol, głośno się zachowują. Policja ma co robić w tym rejonie Katowic, spacer wieczorami nie jest najlepszym pomysłem. Przejazd na rowerze też, zwłaszcza, że rano można napotkać rozbite na chodniku butelki.
Z fragmentu Rawy, tuż przy Uniwersytecie Śląskim, zniknęła część ławek. Jak się okazuje, już nie wrócą. Zdemontował je Zakład Zieleni Miejskiej (ZZM). Zapytaliśmy, czy miało to związek z libacjami młodzieży w tym rejonie Katowic.
„Ławki, które znajdowały się w okolicy Rawy, niedaleko Uniwersytetu Śląskiego, były już w bardzo złym stanie – wiele elementów się chwiało, nie było przymocowanych poprawnie do siebie, ławki często były porysowane czy popisane, dlatego ZZM je zdemontował” – wyjaśnia Malwina Kaczor, reprezentująca ZZM. „Obecnie nie ma decyzji o zakupie i zamontowaniu nowych, ponieważ miejsce to stanowi trakt komunikacyjny dla pieszych i rowerzystów, a także drogę dojazdową do znajdującego się przy Uniwersytecie parkingu, dlatego nie planujemy tam organizować przestrzeni rekreacyjnej. Nieopodal, na terenie Uniwersytetu, chętni mogą znaleźć ławki i stoły, przy których mogą usiąść i odpocząć, a miejsce to zdecydowanie lepiej sprawdza się jako punkt spotkań” – dodaje.
Faktycznie teren UŚ jest miejscem spotkań, już zauważyliśmy butelki po alkoholu, które leżały w donicach znajdujących się przy ławkach. Zresztą tam też można było zobaczyć porozbijane butelki po alkoholu.
mógłby być tam całkiem fajny klimat zwłaszcza że Rawa nie zachęca do spacerowania czy przebywania w jej pobliżu, jednak jak wszystko w PL kończy się na butelkach, libacjach i wymiotach