Kompletnie pijany kierowca w Katowicach próbował odjechać z blokadą na kołach. Nie udało mu się. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Podczas kontroli parkowania przy ulicy Piastowskiej, strażnicy miejscy zauważyli volkswagena Craftera, którego kierowca naruszył „zakaz zatrzymywania się”. Ponieważ kierowcy nie było w pobliżu pojazdu, funkcjonariusze założyli blokadę na koło samochodu.
Po kilkudziesięciu minutach, z polecenia operatora systemu monitoringu, strażnicy ponownie udali się na ulicę Piastowską, aby odblokować volkswagena. Na miejscu zauważyli, że pojazd jest zaparkowany w innym miejscu niż został zablokowany, a blokada była uszkodzona.
Obok pojazdu stało dwóch mężczyzn. Gdy strażnicy podeszli do nich, wyczuli od nich woń alkoholu. Jeden z mężczyzn był agresywny i wulgarny. Żaden z nich nie przyznawał się do prowadzenia samochodu. Strażnicy wezwali policję, jednak mężczyźni nadal nie przyznawali się do prowadzenia auta.
Kilka minut później funkcjonariusze sprawdzili zapis hotelowego monitoringu, który pokazał, kto kierował samochodem. Okazało się, że pijany 62-latek z wynikiem ponad 3 promili alkoholu we krwi trafił do izby wytrzeźwień.