Zatrzymany mężczyzna / fot. Policja
Reklama

Mężczyzna zostawił obiad na kuchence i poszedł spać. Wywołał pożar i od razu trafił więzienia. Jak się okazało, był poszukiwany przez katowickich policjantów. 

Dyżurny z Komisariatu Policji I w Katowicach odebrał zgłoszenie o silnym zadymieniu w jednej z kamienic przy ulicy Raciborskiej. Zgłaszający poinformował, że najprawdopodobniej w jednym z mieszkań wybuchł pożar, a wszyscy mieszkańcy budynku korzystają z butli gazowych, które groziły wybuchem. Na miejsce natychmiast zostali wysłani katowiccy policjanci, a do akcji została również skierowana straż pożarna.

Reklama

Nie zauważył, że się pali

Policjanci jako pierwsi dotarli do kamienicy i rozpoczęli ewakuację mieszkańców. Niestety, w mieszkaniu, w którym wybuchł pożar, nikt nie otwierał drzwi, a z relacji ewakuowanych sąsiadów wynikało, że mógł tam przebywać mężczyzna. Policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do lokalu. 

„W jednym z pokoi policjanci znaleźli śpiącego mężczyznę, który nie był świadomy, że jego mieszkanie płonie. 22-latek został ewakuowany. Na szczęście nie wymagał pomocy lekarskiej” – mówi Agnieszka Żyłka z katowickiej policji.

Bezpieczny powrót mieszkańców

Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie doznał obrażeń i nie była potrzebna pomoc medyczna. Po przeprowadzonych działaniach gaśniczych strażacy kilkukrotnie sprawdzili pomieszczenia kamerą termowizyjną oraz detektorem gazów, a także zabezpieczyli butle z gazem. Dzięki szybkiej reakcji policjantów oraz strażaków mieszkańcy po akcji gaśniczej mogli wrócić do swoich mieszkań. 

Natomiast lokator mieszkania, w którym wybuchł pożar, z uwagi na poszukiwanie go przez wymiar sprawiedliwości, trafił do więzienia na najbliższe 2 miesiące.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Solve : *
26 + 7 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.