GieKSa w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzyń przegrała z Anderlechtem Bruksela 0:5 i straciła szansę na awans do tych prestiżowych rozgrywek.
Od początku spotkania Anderlecht ruszył do ataku. Belgijki były od katowiczanek znacznie szybsze i lepiej wyszkolone technicznie i było tylko kwestią czasu, kiedy obejmą prowadzenie.
Co prawda w 11 minucie ta sztuka im się jeszcze nie udała, bo strzał Delabre z kilku metrów był minimalnie niecelny, ale w 17 min. Seweryn musiała już wyjmować futbolówkę z siatki po przepięknym, technicznym uderzeniu Vatafu. Szybko strzelona bramka nie odmieniła obrazu meczu. Przyjezdne nadal nacierały, a ambitnie grające podopieczne trenerki Karoliny Koch robiły wszystko, żeby wyperswadować piłkę jak najdalej od pola karnego. Często robiły to jednak chaotycznie i na dalsze bramki nie trzeba było długo czekać. Jeszcze w pierwszej odsłonie bramkarka Trójkolorowych musiała wyciągać futbolówkę z siatki kolejne trzy razy i po 45 min. pojedynek był już rozstrzygnięty. W drugiej części Anderlecht w końcówce dołożył jeszcze jedno trafienie i w pełni zasłużenie rozgromił GieKSę 5:0.
Porażka z belgijkami nie oznacza jednak końca przygody GieKSy w europejskich pucharach. GKS Katowice w sobotę 9 września zagra jeszcze przy Bukowej o godzinie 14:00 z Lokomotiwem Stara Zagora o trzecie miejsce w turnieju eliminacyjnym Ligi Mistrzyń UEFA w Katowicach.
GKS Katowice – RSC Anderlecht 0:5 (0:4)
Bramki: Vatafu, Buabadi, De Caigny, Jacobs, Ouzraoui
GKS Katowice: Friedli – De Caigny, De Neve (46. Meersman), Jacobs, Vatafu (80. Zang), Wijnants (68. Ouzraoui), Deloose, Schenk, Vanwynsberghe, Buabadi (60. Thorton), Delabre (68. Matavkova).
RSC Anderlecht: Seweryn – Olszewska, Hajduk, Tkaczyk (77. Lizoń), Bednarz (64. Konkol), Misztal (45. Nieciąg), Słowińska, Włodarczyk, Jaszek, Brzęczek (64. Grzegorczyk), Turkiewicz.