Katowicka domówka. Podczas libacji skatowali mężczyznę taboretem, mogli go zabić. Grozi im teraz 10 lat więzienia. Akt oskarżenia wobec oprawców trafił do sądu.
Oskarżeniem Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód objęła dwóch mieszkańców województwa śląskiego. Usłyszeli zarzut pobicia i spowodowania ciężkich obrażeń ciała. To pokłosie „wydarzenia towarzyskiego” na terenie Katowic z połowy stycznia tego roku.
„W mieszkaniu pokrzywdzonego odbywało się spotkanie towarzyskie, w którym brali udział między innymi oskarżeni i pokrzywdzony. Uczestnicy spotkania spożywali alkohol. W godzinach popołudniowych, pomiędzy uczestnikami spotkania doszło do sprzeczki słownej, a następnie pobicia pokrzywdzonego” – mówi Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. „Sprawcy zadawali pokrzywdzonemu w głowę liczne uderzenia taboretem i nogą taboretu. Na skutek czego pokrzywdzony doznał licznych obrażeń głowy, w postaci: ran tłuczonych głowy, krwiaka oka i ostrego krwiaka podtwardówkowego. O zdarzeniu powiadomiona została przez sąsiadów policja” – dodaje.
Powołany w śledztwie biegły z zakresu chirurgii stwierdził, iż doznane przez pokrzywdzonego obrażenia ciała „stanowiły chorobę realnie zagrażającą życiu”. Biegły stwierdził, że w wyniku obrażeń ofiara mogła stracić życie.
„Podejrzani w śledztwie nie przyznali się do stawianych zarzutów. W sprawie wobec nich stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania” – dodaje rzecznik prokuratury.
Grozi im teraz kara pozbawienia wolności do lat 10.