Są wyniki badań toksykologicznych 31-letniego kierowcy PKM Katowice, który w sobotę wjechał w ludzi autobusem na ulicy Mickiewicza. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła 19-letnia kobieta, osierociła dwójkę dzieci.
U Łukasza T. wykryto środki antydepresyjne i przeciwbólowe, wynika z raportu toksykologicznego, który trafił do prokuratury w Katowicach. Teraz śledczy będą ustalali jaki wpływ miały te środki na stan psychofizyczny kierowcy.
Wiadomo, że w ciągu 10 lat pracy na stanowisku kierowcy mężczyzna zaliczył 8 kolizji. W firmie miał opinię spokojnego człowieka.
31-latek usłyszał zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa dwóch osób. Został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Nagranie, które ujrzało światło dziennie, pokazuje jak kierowca wjechał w grupę bijących się na ulicy ludzi.
Prokuraturze tłumaczył, że obawiał się osób biorących udział w bójce.
„Bał się, że zostanie zaatakowany przez grupę ludzi zarówno z prawej jak i z lewej strony, dlatego ruszył autobusem” – mówi Monika Łata z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. „Podejrzany stwierdził, iż nie miał świadomości, że kogokolwiek mógł potrącić autobusem” – dodała.
Nagranie, które pojawiło się w sieci pokazuje drastyczność sobotniego zajścia w Katowicach.