Centra przesiadkowe w Katowicach za ponad 200 mln zł stoją puste. Nawet bałwana nie da się zrobić. Nie mówimy tutaj tylko o Centrum Przesiadkowym Sądowa, po którym od początku inwestycji hula wiatr. Nowe centra – Zawodzie i Brynów również stoją puste, ale za to parkingi są bardzo dobrze odśnieżone i bałwana nie da się tam ulepić.
Katowice otworzyły dwa nowe centra przesiadkowe. To na Zawodziu za prawie 100 mln zł stoi puste. Kierowcy nie chcą tam nawet bezpłatnie parkować, przynajmniej na razie. Zresztą jedyne samochody, które były tam zaparkowane, należały do pracowników. Były to dokładnie 3 pojazdy na ponad 400 miejsc postojowych.
„Może jak otworzą sklepy to ktoś przyjdzie” – usłyszeliśmy od jednego z pracowników, ale nadzieja chyba płonna, bo zakupy w centrum przesiadkowym, to raczej niezbyt atrakcyjna perspektywa. Zresztą tak też było dzień po otwarciu.
Jedna z mieszkanek podesłała nam nagranie zrobiony dronem w Zawodziu właśnie dzień po otwarciu. A inny mieszkaniec, którego spotkaliśmy żartował, ze na parkingu „nawet bałwana nie da się zrobić”.
Dzisiaj odwiedziliśmy też Centrum Przesiadkowe Brynów, to kosztowało prawie 90 mln zł. Sytuacja podobna do tej na Zawodziu. Wielka pustka i cisza, no chyba że akurat wysiądzie jakiś pasażer komunikacji miejskiej.
Od przyszłego roku miasto ma zamiar utrudnić życie kierowcom w centrum miasta. Zmienią się zasady parkowania w Śródmieściu i Koszutce, mają podrożeć parkingi miejskie, a ten w Strefie Kultury będzie płatny. Miasto będzie chciało wymusić na kierowcach korzystanie z centrów przesiadkowych.
Sytuacja na ulicy Sądowej na razie bez zmian. Tak naprawdę jedyny ruch jaki tam się pojawia dotyczy głównie komunikacji miejskiej. Międzynarodowym Dworcem Autobusowym CP Sądowa jest tak naprawdę ciągle tylko z nazwy.
Sprawdźcie, ile lat stoi puste podobne centrum w Tychach. Tak bywa, jak się robi duże inwestycje bez pomyślunku, byle szwagier zarobił…
Sama budowa powinna być ostatnim etapem – po planowaniu i dogrywania umów z wszystkimi zainteresowanymi stronami. Inaczej koszty rosną i hula wiatr…
Dzień dobry,
CP Ligota pokazuje, że po 2 latach funkcjonowania wcale nie jest lepiej. Parkuje tam kilkanaście samochodów, ale tutaj się zgadzamy – czas jest ojcem prawdy.
Pozdrawiamy
ale bez kitu, na waszą stronę dzień po otwarciu to ile osób właziło?
czepiajcie się władzy, dobrze , ale nie bez sensu
odbieracie sobie wiarygodność tylko
przypominam że mamy pandemije i wszedzie można łatwo dojechać i zaparkować.
Prezydent Katowic nie nadaje sie do niczego taka prawda jedynie co mu idzie dobrze to wydawanie pozwoleń na budowy dla deweloperow !!! I pozbywanie sie mieszkancow co rok kilka tys mniej takie zaslugi pana Krupy!!!
Tak jak ktoś już wspomniał wcześniej. Jest pandemia firmy z biurami pracują zdalnie więc zrobiła się masa wolnych miejsc.
Zbudowali coś czego nie potrzebujemy, a teraz będą zmuszali nas opłatami, żeby z tego korzystać. Czemu dla wszystkich jest oczyste, że tutaj chodziło tylko o to, żeby wydać jak najwięcej i przy okazji budowy, wiadomo….
Utrudniajcie, utrudniajcie, już pomału firmy zaczynają wycofywać się z Katowic i lokalizują się w miastach ościennych. Nie tędy droga, drogie Katowice
Ja bym tak nie krytykował. Poczekajmy aż skończy się pandemia i ludzie przekonają się do transportu publicznego.
Nic by nie robiono w tej sprawie – źle. Zrobiono też źle…
Samochody trzeba odstawić – tak funkcjonuje cały świat i nas to również czeka czy się to komuś podoba czy nie.
[…] na niego mieszkańcy, bo jest im potrzebny. Prawdopodobnie będzie działał znacznie lepiej niż centra przesiadkowe, które za kilkaset milionów złotych zbudowało miasto, a które ciągle świecą […]
[…] nowy parking, o którym mówiło się już długo, będzie działał znacznie lepiej niż centra przesiadkowe, które za kilkaset milionów złotych zbudowało miasto, a które ciągle świecą […]
Może niech się wrócą do rzeczywistości Eko idio ci i Na siłę budują sciezki rowerowe nikomu nie potrzebne i centra przesiadkowe To nie Holandia przygłupie! Prezydent Katowic? Ostatni raz