Katowice Airport: Turek udawał Francuza, Syryjczyk udawał Greka. Nie chcieli zostać w Polsce. Obaj zatrzymani mężczyźni mieli konkretne plany i miejsca docelowe, do których chcieli dotrzeć.
Mężczyźni przylecieli samolotem z Aten. Podczas kontroli okazało się, że nie są obywatelami Unii Europejskiej, za których się podawali.
„Turek podczas kontroli okazał francuski dowód osobisty, natomiast Syryjczyk – grecki dowód osobisty. Dokumenty wzbudziły u funkcjonariuszy podejrzenia co do ich autentyczności. Analiza dokumentów wykazała, że zostały one przerobione poprzez wymianę wizerunku posiadacza dowodu. Dodatkowo francuski dowód osobisty posiadał przerobioną datę urodzenia. Dokumenty figurowały również w bazach SIS oraz INTERPOL jako dokumenty utracone” – informuje Szymon Mościcki ze Śląskiej Straży Granicznej.
Nie chcieli zostać w Polsce
Obywatel Turcji miał w torbie także dwa kolejne greckie dowody osobiste. Wszystkie były przerobione. Jak przyznał kupił je w Atenach za 200 euro od nieznajomego. Z Turcji do Grecji przetransportowali go przemytnicy, którym zapłacił 2 tys. euro. Chciał się dostać do Austrii.
Syryjczyk natomiast oświadczył, że chciał dotrzeć do Szwajcarii, gdzie przebywa jego wujek. Przemyt z Turcji kosztował go 4 tys. euro. Za przejazd zapłacił jego ojciec.
„Obydwaj mężczyźni usłyszeli zarzuty przekroczenia granicy Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom oraz posłużenia się przerobionym dokumentem jako autentycznym. Dodatkowo obywatel Turcji odpowie za czynienie przygotowań do użycia podrobionych dokumentów jako autentycznych” – informuje Śląska Straż Graniczna.
Cudzoziemcy przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karze 6 i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby wynoszący 1 rok. Decyzją sądu cudzoziemcy zostali umieszczeni w ośrodku strzeżonym dla cudzoziemców.
I teraz będziemy ich utrzymywać, nie lepiej po prostu oedsłać?