od lewej: Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski i Jarosław Pinkas, główny inspektor sanitarny / fot. ŚUW
Reklama

Ruszają badania przesiewowe na Śląsku. Próbki będą badane poza regionem, przyjadą epidemiolodzy z zewnątrz. Z Warszawy przyjechał Główny Inspektor Sanitarny żeby pomóc rozwiązać problem ze wzrostem zakażeń COVID-19. Wygląda na to, że z perspektywy stolicy nasz region nie radzi sobie najlepiej. Przypomnijmy, województwo śląskie ma obecnie najwięcej zakażonych koronawirusem. W samym górnictwie jest ich ponad 400, a choroba przenosi się na rodziny pracowników kopalń.

Dzisiaj odbył się briefing wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka i głównego inspektora sanitarnego Jarosława Pinkasa, który przyjechał do Katowic z Warszawy. Ma koordynować walkę z COVID-19 i wysypem przypadków zakażenia w kopalniach.

Reklama

Wieczorek chwalił ilość testów robionych w województwie. Tych jest około 1,5 tysiąca.

„Prawie 40 tys. obywateli w województwie śląskim zostało przetestowanych” – mówił wojewoda Jarosław Wieczorek. Według danych sanepidu na godzinę 17.30 to nieco ponad 35 tys. próbek. Z tym, że mówimy tutaj jednak o regionie, który liczy około 4,5 mln mieszkańców.

Jarosław Pinkas stwierdził, że na Śląsku sytuacja jest skomplikowana. „To duża aglomeracja, ogromne zagęszczenie” – mówił. Zaznaczył, że przyjechał do regionu wzmocnić województwo dodatkową kadrą.

„Śląsk w tej chwili wymaga specjalistów epidemiologów, którzy przyjadą z innej części kraju. To są pracownicy inspekcji sanitarnej z tych miejsc, gdzie sytuacja jest dobra, czy też bardzo dobra, gdzie zapadalność jest bardzo niska” – dodał szef GIS.

Pinkas podkreślił, że docenia pracę specjalistów z inspekcji sanitarnej na Śląsku, ale obecnie wymagają wsparcia. Zapowiedział też, że będzie więcej badań przeprowadzonych w naszym regionie.

Od czwartku badania przesiewowe

„Będą to duże bardzo badania przesiewowe” – mówił. Mają być wykonywane od czwartku.

„W różnych miejscach ponad tysiąc próbek będzie pobierane i one będą wywożone poza województwo, tam gdzie jest potencjał żeby je przebadać” – dodał. Badania przesiewowe mają nie obciążać laboratoriów działających na Śląsku, będą prowadzone przez kilka dni.

W trakcie konferencji zapowiedziano udostępnienie kolejnych laboratoriów do badań próbek. W tym jedno ma być „duże”. Był problem z transmisją konferencji, nie było możliwości zdawania pytań.

„Jestem przekonany, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie” – mówił Jarosław Pinkas.

„To co jest dla nas najważniejsze to to, że większość górników, rodzin górniczych tę chorobę przechodzi gładko – mówi szef GIS. Tylko 1 procent wśród zakażonych to osoby, które pozostają w szpitalach. Zapowiedział też, że zakażeni górnicy mają trafiać do izolatoriów, żeby nie zarażać swoich rodzin.

Przypomnijmy, najwięcej, bo aż 197 zakażeń stwierdzono w rybnickiej kopalni ROW Ruch Jankowice,  w katowickiej kopalni Murcki-Staszic choruje 105 osób. Natomiast w gliwickiej Sośnicy 53. Wśród pracowników PGG jest około 360 zarażonych, a niespełna 1,5 tys. objęto kwarantanną. Koronawirus pojawił się też w kopalniach należących do JSW oraz Węglokoksu Kraj.

Z danych sanepidu wynika, że w województwie śląskim mamy 2947 zarażonych osób, 666 wyzdrowiało, a 138 zmarło.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
19 + 29 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.