Dzisiaj do prezydenta Katowic Marcina Krupy oraz radnych trafiła petycja odnośnie stworzenia całodobowego gabinetu ginekologicznego na terenie miasta. Kobiety z Katowic mają skarżyć się na trudny dostęp do ginekologa w weekendy oraz w nocy. Jest też coraz więcej skarg na utrudniony dostęp do antykoncepcji awaryjnej.
– Całodobowy gabinet na pewno zwiększy komfort i poczucie bezpieczeństwa kobiet – mówiła tuż przed złożeniem petycji w Urzędzie Miasta Katowice Alicja Dobija, ze Stowarzyszenia Klucz. – Ostatnio zgłaszała się kobieta w sprawie antykoncepcji awaryjnej. Pojeździła sobie po Katowicach, Będzinie, Rudzie Śląskiej nie znalazła żadnego szpitala – dodaje.
Dobija przywołała jeszcze jeden przypadek kobiety, która padła ofiarą gwałtu i szukała pomocy na tzw. SORze, czyli Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. – Dopiero po 6 godzinach została objęta fachową pomocą. To jest naprawdę nieprofesjonalne – mówiła Alicja Dobija.
Tak naprawdę aktywistki chciałyby powstania czegoś na wzór SOR-u ginekologicznego, gdzie kobiety mogłyby szukać pomocy. Koszt takiego przedsięwzięcia oszacowano na milion złotych rocznie. Zapowiedziały też, że będą chciały przedstawić petycję na właściwych komisjach rad miast.
Podobne petycje złożono także w innych miastach na terenie regionu – m.in. Sosnowcu, Będzinie, Rudzie Śląskiej czy Dąbrowie Górniczej.