Włamywał się do samochodów na terenie Katowic. 33-latek usłyszał kilkadziesiąt zarzutów, działał na terenie całego miasta. Teraz grozi mu w sumie do 10 lat więzienia.
Mieszkaniec Katowic usłyszał w sumie 35 zarzutów kradzieży z włamaniem. Od listopada zeszłego roku policjanci z Katowic odnotowali kilkanaście włamań do samochodów w centrum miasta.
– Sprawca działał zawsze w ten sam sposób. Wybijał szybę i kradł ze środka wszystko, co było widoczne tj. torby, telefony, saszetki, portfele, plecaki itp. Gromadzone w tych sprawach informacje wskazywały, że przestępstw może dopuszczać się ta sama osoba – informuje Aneta Orman z katowickiej policji.
Śledczy wytypowali krąg osób znanych w Katowicach z tego typu działań, w końcu udało się go ograniczyć do jednej osoby. Wizerunek sprawcy trafił do wszystkich policjantów na terenie miasta.
– Kilka dni temu, podczas zorganizowanej akcji, policjant z ogniwa patrolowego z komisariatu pierwszego, zauważył na ulicy Pułaskiego mężczyznę, który odpowiadał wizerunkowi sprawcy. Podczas legitymowania, mężczyzna zaczął się nerwowo zachowywać. W końcu powiedział policjantowi, że… wie o co chodzi. 33-latek z Katowic został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu – tłumaczą policjanci.
Podczas przeszukania w jego mieszkaniu znaleziono m.in. laptop, nawigacje oraz telefon pochodzące z przestępstwa. Mężczyzna usłyszał łącznie 35 zarzutów kradzieży z włamaniem, do których się przyznał i złożył wyjaśnienia.
Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.