Zatrzymany 18-latek / fot. Śląska Policja
Reklama

Znane są już dokładnie okoliczności zatrzymania nastoletniego mordercy, który porzucił ciało swojej ofiary w Lesie Murckowskim. 18-latek w poniedziałek przyznał się do winy. Przed zatrzymaniem ze znajomymi wsiadał do wartego 150 tys. zł mercedesa, którego ukradł swojej ofierze. Udało się go namierzyć, dzięki kamerom monitoringu miejskiego.

1 listopada w lesie przy ulicy Szarych Szeregów w Katowicach przechodnie podczas spaceru natrafili na ciało. Śledztwo przejęli policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji i jak się okazało, ofiarą był 38-latek z bogatą kartoteką.

Reklama

– Śledczy przyjęli kilka hipotez, które dokładnie sprawdzali i weryfikowali. Przypuszczali, że mężczyzna, który miał bogatą przeszłość kryminalną oraz był poszukiwany listem gończym, mógł zginąć z rąk osób, z którymi prowadził nielegalne interesy – informuje Aleksandra Nowara rzecznik śląskiej policji. – Sprawdzając ten trop weryfikowali także inne wersje śledcze. Kryminalni dowiedzieli się, że jakiś czas temu mężczyzna zrealizował swoje marzenie i kupił sobie luksusowy samochód. Niedługo po tym, postanowił go sprzedać. Jak się jednak okazało, auto zniknęło. Policjanci szukając tego samochodu ustalili, że ktoś nim regularnie jeździ. Fakt, że auto pojawiało się w centrum Katowic zarejestrował miejski monitoring. Śledczy sprawdzili miejsca, gdzie mogło się znajdować – dodaje.

Ze znajomymi w luksusowym samochodzie

Trop zaprowadził policjantów na parking jednej z galerii handlowych w Katowicach. Policjanci tam zatrzymali 18-latka, który do samochodu wsiadał akurat ze znajomymi. Morderstwo miało charakter rabunkowy.

Potwierdzają się podawane przez InfoKatowice.pl informacje z poniedziałku. 38-latek wystawił w Internecie na sprzedaż samochód wart 150 tys. zł i umówił się z potencjalnym młodym nabywcą na jazdę próbną. Wtedy został zamordowany. 18-latek poderżnął mu gardło.

– Od śmierci 38-latka młody mężczyzna jeździł skradzionym samochodem Podczas zatrzymania do auta wsiadali z nim nastoletni znajomi, których postanowił zabrać na przejażdżkę – wyjaśnia Aleksandra Nowara.

18-latek z Katowic przyznał się  do winy, grozi mu od 12 lat więzienia do dożywocia.

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Przecież to jest jakiś psychopata. Przywrócić karę śmierci dla takich kreatur. NIGDY nie powienien już wyjść na wolność, bo w jego tępej łepetynie zabicie człowieka to jak ubicie muchy w kiblu.

  2. Proszę o informację, co się dzieje w sprawie ustalania mordercy kobiety zamordowanej w Parku Kościuszki? Sprawa z tego roku ucichła..

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
7 + 29 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.