Wilgotnościomierz / fot. Straż Miejska Katowice
Reklama

Katowicka Straż Miejska została wyposażona w wilgotnościomierz. Co to takiego? Specjalne urządzenie do mierzenia zawilgocenia biomasy stałej – w tym mokrego drewna, które emituje szkodliwe dla naszego zdrowia substancje chemiczne.

Nowe urządzenie może być wykorzystywane w związku z wejściem w życie uchwały antysmogowej. Ta zakazuje spalania w piecach i kominkach biomasy stałej, w tym m.in. drewna o wilgotności większej niż 20 %. Uchwała zakazuje też spalania odpadów, najgorszej jakości paliw – jak muły węglowe i flotokoncentraty oraz węgla brunatnego.

Reklama

Mokrego drewna spala się bardzo dużo, co przekłada się na wyższe koszty ogrzewania, powoduje obniżenie sprawności urządzeń odprowadzających spaliny, zwiększenie emisji pyłów, a co za tym idzie wzrost emisji rakotwórczych gazozoli i areozoli (benzopiren, fenol) – informuje Jacek Pytel z katowickiej Straży Miejskiej.  – Wilgotnościomierz jest w posiadaniu strażników od kilku dni. Nasze działania dotyczące kontroli  palenia biomasą stałą m.in. drewnem mają w tej chwili wyłącznie charakter edukacyjny – dodaje.

Strażnicy podnoszą świadomość mieszkańców na temat szkodliwego wpływu takiego rodzaju paliwa. To w konsekwencji ma poprawić jakość powietrza na terenie Katowic.

Miasto dopłaci do ogrzewania

Kilka dni temu katowicki magistrat poinformował, że podnosi wysokość dopłat do ogrzewania dla osób korzystających z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wymóg uchwały antysmogowej nakazuje korzystanie z lepszej jakości opału, a co za tym idzie z droższego paliwa. Osoby gorzej sytuowane teraz zamiast 450 zł, mogą otrzymać od miasta 900 zł. Skorzystać z pomocy ma nawet 8 tys. domostw w Katowicach.

– Wszyscy podopieczni MOPS-u korzystający z tego typu wsparcia są szczegółowo instruowani, które rodzaje węgla czy drewna są właściwe. W sytuacji, gdy zachodzi duże podejrzenie, że mimo to wybrany zostanie niewłaściwy typ opału, pracownicy socjalni osobiście towarzyszą w jego zakupach – mówi Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miasta Katowice.

Dopłaty mają kosztować budżet miasta około 2,5 mln zł.

Reklama

9 KOMENTARZE

  1. pic na wode znowu kupa szumu zeby ludzi uciszyc, gdzie kontrole duzych firm ktore produkuja 90% smogu i wszystkich truja, tacy wystarczy ze w lapedaja , to oczywiscie miasto sie do 100 kominkow na cale katowice dowala!! paranoja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
15 − 10 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.