Sklep Biedronka / fot. Jacek Halicki / Wikipedia
Reklama

2 maja odbędzie się protest w dyskontach i hipermarketach na terenie całego kraju. W cierpliwość będą musieli się też uzbroić mieszkańcy Katowic robiący zakupy m.in. w Biedronce, bo protest przybierze formę strajku włoskiego – czyli wolniejszej niż zwykle obsługi klienta.

Powodem protestów jest sytuacja w sklepach „Biedronka”, gdzie pracownicy chcą podniesienia wynagrodzeń i zmiany warunków pracy. Zdaniem związkowców zatrudnieni pracują zbyt ciężko. – To nie Solidarność wymyśliła ten protest. To oddolna inicjatywa samych pracowników – mówi Alfred Bujara z NZZ Solidarność.

Reklama

Strajk włoski m.in. w Biedronkach polegał będzie na drobiazgowej obsłudze klienta, przez co czas przy kasie się znacznie wydłuży. Co ciekawe, 1850 zł brutto premii otrzymają kasjerzy Biedronki w całej Polsce. To premia roczna, wypłacana po raz trzeci z rzędu – aby ją otrzymać trzeba być zatrudnionym na pełen etat w firmie od kwietnia 2016 roku.

Od kilkunastu lat w sieciach handlowych działających w Polsce trwa proces ciągłego ograniczania poziomu zatrudnienia. Liczba pracowników w poszczególnych sklepach systematycznie maleje. Obowiązkom, które niegdyś wykonywało 2 lub nawet 3 pracowników dzisiaj musi sprostać jedna osoba. Pracownikom wciąż dokładane są nowe obowiązki, co nie pociąga za sobą adekwatnego wzrostu wynagrodzeń – ocenia Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” w swoim liście otwartym do prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
8 + 3 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.