Ewakuacja 182 pasażerów. Powrót po przywitaniu nowego roku do domów nie dla wszystkich był szczęśliwy. W porcie lotniczym Katowice-Pyrzowice zatrzymano mężczyznę, który krzyczał, że w samolocie jest bomba.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 1 stycznia około godziny 19.30 w Katowice-Airport. Pijany 37-letni mężczyzna w trakcie odprawy krzyczał, że w samolocie lecącym do Wielkiej Brytanii jest bomba. Wstrzymano odprawę i ewakuowano 182 pasażerów. Służby dokonały sprawdzenia samolotu. W akcji brał udział m.in. wyszkolony w wykrywaniu materiałów wybuchowych pies.
– Ładunku wybuchowego na pokładzie samolotu nie stwierdzono. Akcję zakończono o godz.22.50 – informują służby kryzysowe wojewody śląskiego.
Wybryk pijanego mężczyzny spowodował duże problemy dla wszystkich pasażerów. W sumie opóźniono wylot dwóch samolotów. Ten do Wielkiej Brytanii ma odlecieć dopiero dzisiaj.