Reklama

Od 2018 roku na ulice Katowic wyjadą pierwsze autobusy elektryczne. Przetarg na 10 pojazdów zostanie rozpisany w przyszłym roku. Jeszcze w tym roku PKM wyposaży się w kolejnych 30 autobusów spalinowych. Natomiast do 2020 roku w Katowicach tabor zostanie znacząco odświeżony. W sumie przewoźnik kupi 135 autobusów – w tym część elektrycznych – za około 163 mln zł. Pomogą fundusze unijne.

Do grudnia w Katowicach pojawi się 30 nowoczesnych autobusów spalinowych o najniższych standardach emisji. Będą to niskopodłogowe pojazdy m.in. z możliwością ładowania telefonów komórkowych. Natomiast PKM w przyszłym roku zamierza sięgnąć po najwyższy wariant ekologiczności czyli autobusy w pełni elektryczne. Te sukcesywnie będą zasilały flotę przewoźnika.

Reklama

Katowiczanie pojadą na prąd

PKM Katowice kilka miesięcy temu testował autobusy elektryczne.  – Testy wyszły bardzo obiecująco i będziemy szli w tym kierunku – mówi Wojciech Cyganek z PKM Katowice. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej zamierza kupić 10 autobusów. Przetarg ma zostać rozpisany w przyszłym roku, na pojazdy trzeba będzie czekać około 9 miesięcy. W trasę wyjadą w 2018 roku. Autobusy elektryczne są droższe nawet dwukrotnie od standardowego pojazdu, za krótki trzeba zapłacić około 2 mln złotych.

Do końca listopada PKM Katowice chce złożyć wniosek o dofinansowanie na kupno kolejnych 35 autobusów. 25 to mają być autobusy spalinowe, 10 elektryczne.

Autobusy elektryczne mają posiadać niewielkie baterie, które pozwolą przejechać około 80-100 km i będą ładowane na pętlach. – Przez około 10-15 minut. Następnie znowu wyruszą w trasę – słyszymy w PKM. Większe baterie ograniczyłyby miejsce  dla pasażerów. Do pełna mają być ładowane w nocy, potrwa to kilka godzin.

PKM Katowice nie chce iść drogą np. wydeptaną przez Tychy, które inwestują w autobusy na gaz CNG.

– Efekt ekologiczny jest niewielki, a ekonomiczny praktycznie żaden – słyszymy w PKM Katowice. – Wchodzenie w taką inwestycję naszym zdaniem się nie opłaca – mówi dyrektor Cyganek. Trzeba by zbudować wartą kilka milionów stację tankowania pojazdów, a akcyza na gaz do autobusów sprawia, że ekonomicznie taka inwestycja się nie opłaca. Katowice zdecydowały się na autobusy elektryczne – wariant najbardziej ekologiczny.

Reklama

1 Komentarz

  1. Nic po nowych autobusach, skoro aby dojechać z Witosa na Giszowiec trzeba cisnąć przez centrum, zamiast jechać wzdłuż A4. Autem jest 8 minut. Gadanie o niskiej emisji i innych bzdetach bez rozsądnego planowania linii autobusowych, tak by dojazd busem nie był 10 razy dłuższy niż autem, to głupota. No ale uruchomić kolejne idiotobusy jak 900, 940, 950 to można.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
27 − 1 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.