Andrzej Sośnierz w towarzystwie parlamentarzystów PiS / fot. A. Maciaszczyk / Infokatowice.pl
Reklama

Te wybory są bardzo ciekawe – nie chodzi tutaj tylko o popisy organów wyborczych wszystkich szczebli. Poziom niekompetencji urzędniczej może przerażać, a mam podejrzenie, że panowie z PKW są nas w stanie jeszcze czymś zaskoczyć. Podobnie zresztą jak Jarosław Kaczyński, który zarówno w Katowicach, jak i poza nimi skutecznie torpeduje kampanię Andrzeja Sośnierza na prezydenta Katowic – pisze Artur Maciaszczyk. 

Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy – te słowa Józefa Stalina pewnie w głowie prezesa PiS pojawiły się nie jeden raz. Biorąc pod uwagę fakt, że Jarosław Kaczyński otwarcie mówi, że wybory zostały sfałszowane, dziwi mnie, że kandydaci PiS biorą udział w teatrzyku, którego wynik wyborczy jest już znany – wygrywa opcja, która fałszuje wybory. Przecież jeżeli ktoś poradził sobie ze sfałszowaniem wyborów w pierwszej turze to w drugiej też pewnie mu się uda. Pozostaje więc pytanie, dlaczego owi fałszerze dopuścili do drugiej tury walki o prezydenturę Katowic Andrzeja Sośnierza? Może dlatego, że jest tak mało smoleński, a może dlatego, że tak mało w nim PiSu?

Reklama

Co ciekawe, w trakcie walki o pierwszą turę wyborów, PiS w Katowicach średnio był zainteresowany osobą Andrzeja Sośnierza. Kandydat nawet nie doczekał się strony WWW, a na facebooku prowadzonym przez katowickich działaczy partii o Sośnierzu wspominają sporadycznie.

Facebook katowickiego PiS pokazuje niekonsekwencję członków partii. 1 października, linkując artykuł z Gazety Wyborczej, wspomniano o Andrzeju Sośnierzu. 10 dni później napisano: „W poniedziałek Piotr Pietrasz odebrał protokoły z rejestracji kandydatów na radnych we wszystkich pięciu okręgach do rady miasta i dokonał zgłoszenia kandydata na Prezydenta Katowic. W środę odebrał protokół z rejestracji kandydata na Prezydenta.” Tutaj wywiązała się ciekawa polemika między przedstawicielami partii, a związanym z Infokatowice.pl Dawidem Ślusarczykiem.

slusarczykpis

Co interesujące, pogardliwe odniesienie się do Gazety Wyborczej, jako do „katowickiego organu Adama Michnika”, wcale nie przeszkodziło PiS linkować 10 dni wcześniej artykuł ze strony gazeta.pl. To jest właśnie  ta wybiórczość członków Prawa i Sprawiedliwości. Wybieramy co dla nas wygodne – wybory sfałszowane, ale głosujcie na naszego kandydata. Walczymy o wolność mediów, ale redaktora Faktów TVN nie akredytujemy na konwencję wyborczą PiS.

Ciekawe, co powie prezes PiS, jeśli Andrzej Sośnierz wygra walkę o prezydenturę Katowic? Z tym będzie ciężko, bo mówienie o fałszowaniu wyborów raczej nie zachęca ludzi do pójścia do urn…wiem za to co na pewno powie gdy Sośnierz przegra.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
23 − 15 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.