W środę katowiccy radni zdecydowali, że nie udzielą zgody na rozwiązanie umowy z Markiem Szczerbowskim. O zgodę na zwolnienie radnego poprosiła Beskidzka Wyższa Szkoła Umiejętności w Żywcu. Rektor BWSU argumentował, że nie ma pracy dla radnego bo nie otworzono kierunku, na którym miał uczyć.
– (…) w związku z zawieszeniem prowadzenia studiów na kierunku turystyka, który to nie został uruchomiony, przez co Pan Marek Szczerbowski nie świadczy pracy na rzecz Szkoły. Na uczelni studiuje obecnie niespełna stu studentów. Beskidzka Wyższa Szkoła Umiejętności boryka się również z trudnościami finansowymi – pisał w uzasadnieniu do radnych rektor uczelni Antonii Augustyn.
Marek Szczerbowski w rozmowie z Infokatowice.pl stwierdził, że zdziwił się pismem wysłanym do rady, bo sam chętnie rozwiąże stosunek pracy z BWSU w Żywcu. Do tej pory tego nie zrobił, bo ma problem z kontaktem z pracodawcą. – Niezależnie od uchwały przyjętej przez radnych jestem w stanie zakończyć stosunek pracy w dniu dzisiejszym. Bez żadnych roszczeń dotyczących przyszłości – mówi Marek Szczerbowski, który w BWSU pracował przez kilka lat. – Z pracodawcą próbowałem się skontaktować kilkadziesiąt razy – dodaje radny i oczekuje, że pracodawca wypłaci mu zaległe wynagrodzenia – około 100 tys. złotych. Z czego połowę Szczerbowski deklaruje przekazać na cele charytatywne.
Marek Szczerbowski od 2006 roku jest dyrektorem Stadionu Śląskiego, obecnie jest też pracownikiem naukowym Akademii Wychowania Fizycznego Katowicach.
Nam pomimo prób nie udało się skontaktować z przedstawicielami Beskidzkiej Wyższej Szkoły Umiejętności w Żywcu.
Jest w stanie zakończyć stosunek pracy w dniu dzisiejszym, hmm to czemu tego nie zrobi?
Bo nie jest w stanie nawiązać kontaktu z pracodawcą. Pisze, że próbował kilkadziesiąt razy…
Biedny szczerbowski. Jako dyrektor stadionu śląskiego mógłby wiedzieć, że wystarczy napisać wypowiedzenie i po 3-miesięcznym okresie wypowiedzenia już by tam nie pracował.
Zresztą wszyscy biedakowi rzucają kłody pod nogi. Pracodawca go unika, radni nie pozwalają zwolnić, a stadion śląski jest od lat remontowany… Chłop ma naprawdę pecha w życiu.