
Koszmarny wypadek w Katowicach. Wybuch petardy w prowizorycznie i samodzielnie zbudowanym moździerzu rozerwał mężczyźnie twarz! Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Katowicach w czwartek wieczorem, w okolicach ulicy Sokolej.
Zaczęło się od tego, że trójka mężczyzn chciała wystrzelić petardę w prowizorycznie skonstruowanym z rury pcv moździeżu. Pomysł powstał, kiedy cała trójka spotkała się na piwie. Jeden z mężczyzn pochwalił się, że ma w domu petardy, które kilka lat wcześniej kupił na powitanie Nowego Roku ale ich nie użył. 27-latek wpadł wtedy na pomysł, aby petardę wystrzelić z moździeża. Moździerza dodajmy – domowej roboty! Znalazł rurę pcv i powiedział kolegom, że będzie to najlepsze urządzenie do jej wystrzelenia.
Wszyscy razem poszli na teren nieużytków w pobliżu ulicy Sokolej. Mężczyzna wbił plastikową rurę w ziemię, włożył do niej petardę i podpalił lont. Kiedy petarda nie wystrzeliła, mężczyzna podszedł do swojej prowizorycznej konstrukcji. Wtedy nastąpił wybuch. Petarda wybuchła mu tuż przed twarzą! Koledzy odciągnęli rannego i nieprzytomnego 27-latka w bezpieczniejsze miejsce. Wybuch petardy nie tylko bowiem rozerwał 27-latkowi twarz, ale i spowodował pożar traw na nieużytkach. Cięzko rannego mężczyznę przetransportowano do szpitala, a pożar nieużytków musieli gasić strażacy.