Katowicka policja postanowiła zrobić porządek z prostytucją w mieście. Szczególnie z prostytucją na drogach Katowic – a mówiąc precyzyjnie: na parkingach i w pobliskich lasach. Taka prostytucja nie jest zakazana przez prawo. Zabronione są tzw. przestępstwa okołoprostytucyjne: sutenerstwo, zbieranie haraczy czy handel ludźmi. Policjanci z Katowic zakończyli skierowaną właśnie przeciwko takim przestępstwom akcję „Przydrożna prostytucja”.
Specjalne zespoły policjantów z Katowic prowadziły wzmożone kontrole miejsc w których najczęściej można spotkać prostytutki w Katowicach. To wbrew obiegowym opiniom nie tylko okolice ulicy Bankowej i Uniwersyteckiej – chociaż i tam nie brakuje wieczorami pań lekkich obyczajów. Policjanci zjawili się także w mniej znanych miejscach, o których także dostawali od dłuższego czasu sygnały, mówiące o tym, iż pojawiają się tam prostytutki.
Specjalne zespoły kryminalne – czyli mundurowi z ruchu drogowego i prewencji – rozmawiali z kobietami. Pytali je, czy są zmuszane do nierządu, czy ktoś czerpie z niego zysk. Sprawdzali też, czy w miejscach, w których stoją, nie jest zagrożone bezpieczeństwo drogowe.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Policjanci w 31 miejscach, w których namierzono przydrożne prostytutki wylegitymowali aż 175 osób, przeprowadzili kontrole ponad 30 samochodów. Za popełnione wykroczenia przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu, bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji, obyczajności publicznej i …urządzeniom użytku publicznego ukarano mandatami 79 osób.
Policjanci z Katowic zapowiadają, że to dopiero początek wojny z demoralizującym zjawiskiem prostytucji w Katowicach – szczególnie tej przydrożnej. Wkrótce można się spodziewać kolejnych tego typu zmasowanych nalotów policji na miejsca, w których prostytutki w Katowicach oczekują na swoich klientów.