Straż Miejska w Katowicach prowadzi kontrole czystości powietrza za pomocą drona, który podlatuje nad wydobywający się z komina dym. Następnie bada skład chemiczny dymu. W tym przypadku w Giszowcu nie było wszystko w porządku.
– Urządzenie pomiarowe w ciągu kilkunastu sekund zasygnalizowało spalanie w piecu zakazanego paliwa. Przeprowadzona kontrola pieca potwierdziła tą informację. Właściciel domu używał do rozpalania pieca lakierowanego drewna. Został ukarany mandatem karnym – informuje Jacek Pytel z katowickiej policji.
Dron wydaje się być ciekawym i skutecznym narzędziem w walce o czyste powietrze, bo w krótkim czasie potrafi sprawdzić kilka miejsc, nie przeszkadzając przy tym domownikom. Straż pojawia się w drzwiach wtedy, gdy jest coś nie tak.
I tak co noc….a te spektakularne łapanki to bujda i PR na wybory….