28-latek z Katowic miał działkę poza miastem, ale nie była rekreacyjna. 28-letni mieszkaniec Katowic okazał się plantatorem konopi indyjskich. Trafił już do policyjnego aresztu, grozi mu nawet 10 lat więzienia. To w sumie trzecia plantacja, którą zlikwidowali katowiccy policjanci w ciągu minionego tygodnia.
Katowiccy antynarkotykowi sprawdzają skąd do miasta trafiają narkotyki. W rezultacie tych działań zlikwidowano w krótkim czasie 3 plantacje marihuany.
– Pierwsza znajdowała się w powiecie częstochowskim, a druga w powiecie bielskim. Policjanci jednak nie odpuścili i wczoraj pojechali do województwa świętokrzyskiego. Tam, w jednym z gospodarstw namierzyli plantację marihuany. Na działce przy domu, znaleźli i zabezpieczyli blisko 100 donic z krzakami konopi w różnej fazie wzrostu – mówi Aneta Orman z katowickiej policji. – Podczas przeszukania, na poddaszu oraz w garażu znaleźli również ponad pół kilograma gotowego suszu. Badanie testerem wykazało, że jest to marihuana – dodaje.
Zatrzymano 28-letniego miłośnika roślin. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu w Katowicach znaleziono kolejną porcję marihuany. W sumie ponad 1,2 kg. Mieszkaniec Katowic został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
W sumie grozi mu nawet 10 lat więzienia o jego dalszym losie zdecyduje sąd i prokurator.
bezsens… zamiast zalegaliować i opodatkować to wsadzają Bogu ducha winnego młodego człowieka…