Jak poinformowała Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach matka dziecka, które z urazem głowy trafiło do szpitala, a następnie zmarło, usłyszała zarzut zabójstwa. Wcześniej kobiecie przedstawiono w śledztwie zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała dziecka.
25-latka z zarzutami jest mieszkanką Bytomia. Jej 4 miesięczna córka z urazem głowy trafiła do szpitala w Chorzowie 9 stycznia. Pogotowie wezwał jej 34-letni ojciec, który zauważył, że dziecko nie oddycha. Na oddziale intensywnej opieki medycznej dziewczynka walczyła o życie kilkanaście dni. 22 stycznia zmarła.
O zdarzeniu wezwane pogotowie powiadomiło policję.
– Policjanci kiedy dotarli do wskazanego im przez pogotowie mieszkania, zastali tam będącego w stanie nietrzeźwym mężczyznę, który opiekował się dwojgiem pozostałych dzieci w wieku 2 i 6 lat – wyjaśnia Marta Zawada-Dybek. Ojciec dziewczynki usłyszał zarzut narażenia na utratę zdrowia i życia dziecka, podobny zarzut usłyszała jej matka.
– Uzyskana w ostatnim czasie szczegółowa opinia biegłych Zakładu Medycyny Sądowej potwierdziła, iż doznany przez dziecko uraz głowy, miał charakter czynny – czytamy w komunikacie prokuratury. Matka dziecka nie przyznała się do winy, odmówiła składania wyjaśnień, obecnie znajduje się w tymczasowym areszcie.
Dwójka starszych dzieci przebywa obecnie w rodzinnym domu dziecka. Śledztwo ma wyjaśnić czy opieka nad wszystkimi dziećmi w rodzinie była sprawowana prawidłowo.
