Udało się odnaleźć zaginioną 10-latkę z Katowic. W poniedziałek do katowickich policjantów dotarła informacja o zaginięciu 10-latki. Dziewczynkę odnaleziono po całonocnych poszukiwaniach.
Sprawę zaginięcia dziewczynki zgłosiła jej opiekunka prawna. Dziecko wyszło do szkoły, ale do miejsca zamieszkania dziewczynka nie wróciła. Policjanci ustalili, że 10-latka była w szkole, gdzie przebywał do zakończenia lekcji, ostatni raz ją widziano w jednym z autobusów o godzinie 18.00.
– Z uwagi na panujące niskie temperatury, do poszukiwań zaangażowano wszystkie siły policyjne, w tym policjantów z oddziału prewencji z Katowic. Po całonocnych poszukiwaniach katowiccy policjanci trafili na trop zaginionej w jednym ze sklepów w dzielnicy Brynów – mówi Aneta Orman z katowickiej policji. – Ekspedientka sklepu rozpoznała dziewczynkę na okazanym jej zdjęciu. Policjanci ustalili, że 10-latka chwilę wcześniej robiła w sklepie zakupy w towarzystwie starszej pani – stałej klientki sklepu. Mundurowi pojechali do mieszkania kobiety, gdzie odnaleźli zaginioną 10-latkę – dodaje.
Jak się okazało dziwczynka wcześniej mieszkała na tym osiedlu, a starsza kobieta to dobrze jej znana sąsiadka, która często się nią opiekowała.
– 10-latka noc spędziła w mieszkaniu starszej kobiety, a rano chciała pójść do szkoły na zajęcia. Zaprzyjaźniona starsza pani nie miała pojęcia o poszukiwaniach ponieważ wcześniej zdarzało jej się zajmować dzieckiem – informuje policja.
Ostatecznie dziecko całe i zdrowe wróciło do domu.