Sylwester w Katowicach się udał, chociaż było też trochę wstydu. Sylwestrowa Moc Przebojów znowu przyciągnęła tłumy pod Spodek. Była zabawa, była muzyka i sztuczne ognie. Kiedy wydawałoby się, że w tej beczce miodu nie pojawi się żadna łyżka dziegciu na scenę przed północą wyszedł prezydent Katowic i złożył wszystkim życzenia…
Katowice wydały kilka milionów złotych na Sylwestra z Polsatem – ile dokładnie, tego nie wiemy, bo zawsze jest problem z otrzymaniem tej liczby przed wydarzeniem. W każdym razie imprezy z roku na rok się udają, w tym roku też generalnie nie można narzekać.
Jednak promocyjny sukces trochę przyćmiły życzenia prezydenta Katowic Marcina Krupy i nie chodzi tutaj wcale o to, że mając 4-5 linijek tekstu się pomylił, ale o samą treść życzeń. Infantylna rymowanka, przygotowana jak na pasowanie na przedszkolaka – mówiąc delikatnie nie porywała. Co zresztą można było zaobserwować w telewizji.
Zdaje się nikt nie powiedział Marcinowi Krupie żeby sam nie układał życzeń, albo znowu zadziałali katowiccy spece od promocji. W każdym razie życzenia, które może świetnie przedstawić przedszkolak, raczej w ustach prezydenta miasta to nienajlepszy pomysł, zwłaszcza kiedy na imprezę wydaje się grube miliony.
Tyle szczęścia na tej ziemi, ile w Katowicach jest zieleni, tyle wspaniałych wrażeń, ile w Katowicach jest wydarzeń; tyle miłości, ilu w Katowicach bywa gości, i tylu przyjaciół zimą i latem, ile wita Nowy Rok z Polsatem – mówił Marcin Krupa, prezydent Katowic.
[…] Sylwester w Katowicach się udał, chociaż było też trochę wstydu. Niestety,… […]
[…] Sylwester w Katowicach się udał, chociaż było też trochę wstydu. Niestety,… […]
[…] Sylwester w Katowicach się udał, chociaż było też trochę wstydu. Niestety,… […]
[…] Sylwester w Katowicach się udał, chociaż było też trochę wstydu. Niestety,… […]