Reklama

Pokaźny tłum mieszkańców zebrał się na placu Szewczyka w Katowicach. To protest przeciwko decyzji wojewody śląskiego, który zmienił nazwę placu Szewczyka na plac imienia Marii i Lecha Kaczyńskich.

– To co się stało woła oczywiście o pomstę do nieba. Kiedy ktoś przychodzi i demoluje ci pamięć, gwałci ci pamięć, próbuje jednych ważnych dla ciebie ludzi zastępować innymi, to wtedy zdajesz sobie z tego sprawę, że pamięć jest wszystkim co posiadasz – mówił Jarosław Makowski, szef katowickiej PO, który podkreślił, że to nie był protest przeciwko parze prezydenckiej. Wytknął prezydentowi Katowic ostatnią sesją Rady Miasta Katowice, gdzie najpierw przedstawił radnym uchwałę ze skargą na decyzję wojewody, następnie ta została wycofana.

Reklama

– Kiedy w środę była szansa, żeby decyzję wojewody zaskarżyć, to prezydent chciał to zrobić. Potem mu przystawiono, powiem metaforycznie, karabin do głowy, grążąc wyjściem z koalicji i prezydent miasta Katowice się z tej decyzji wycofał – dodał.

Forum Samorządowe i Marcin Krupa jest w koalicji w radzie miasta z Prawem i Sprawiedliwością.

„Plac Szewczyka, nie Kaczyńskich” skandowali zebrani.  Krzyczeli również: „nie ma zgody”.

W sumie zebrano też ponad 1400 podpisów pod apelem, w którym wyrażono niezadowolenie w związku ze zmianą nazwy placu. Przed godziną 13.00 protest się zakończył.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
19 + 30 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.