Chlew przy Spodku /fot. Ewa Piskor
Reklama

Chlew przy Spodku widać było z tramwaju. Takiego widoku chyba nikt się nie spodziewał, a ten przykuwał uwagę. Ikona Katowic okraszona butelkami po wódce, piwie, napojach gazowanych czy sokach. W sprawie interweniowała jedna z mieszkanek i dopiero wtedy posprzątano teren Spodka z tym, że nie zrobił tego operator obiektu, a to należy do jego obowiązków. – Zapewniamy, że wyciągniemy konsekwencje – mówi nam przedstawicielka grupy PTWP, zarządcy Spodka i MCK.

Niedziela około godziny 10.00 tramwajem przy Spodku przejeżdżała Ewa Piskor, mieszkanka Katowic i jednocześnie radna dzielnicowa na Koszutce. Już z tramwaju w oczy rzucił się jej widok przy Spodku. – Były butelki plastikowe, opakowania po sokach i wszelkiej maści alkohol. Część była rozbita – mówi nam. Efekty odbywającego się dzień wcześniej Śląskiego Rap Festivalu podziwiali też inni pasażerowie jadący tramwajem.

Reklama

Mieszkanka, prawdopodobnie tak jak większość przechodniów pomyślała, że taras przy Spodku zostanie posprzątany, ale się myliła. Gdy pojawiła się tam około godziny 13.30 obiekt ciągle był oblężony przez śmieci.

Chlew przy Spodku /fot. Ewa Piskor

– Ktoś sprawy nie dopilnował – mówi Ewa Piskor. Mieszkanka postanowiła interweniować. Telefony w Spodku milczały, interweniowała w Straży Miejskiej. Przebieg zgłoszenia został opisany na fanpageu RJP Kosztuka.

– Dzwonię – Straż Miejska – gdzie pani stoi, to wrzucę sobie monitoring. Ja – stoję na Korfantego w stronę Małej Hali, macham do Pana. Straż Miejska – Zrób zbliżenie na ta panią w czarnym, o widzę… Ja – widzi Pan tę kolekcję butelek, potłuczone szkło? Kto to powinien posprzątać? – Straż Miejska – albo MPGK, albo organizator… Zgłoszenie przyjęte – czytamy na profilu RJP Kosztuka.

Przyjęcie zgłoszenia potwierdził nam Jacek Pytel z katowickiej Straży Miejskiej. – Otrzymaliśmy zgłoszenie, że butelki znajdują się na tarasie Spodka po imprezie,  powiadomiliśmy odpowiednie służby – mówi.

W ciągu godziny pod Spodkiem pojawili się pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i posprzątali śmieci. Tutaj czapki z głów bo nie musieli tego robić. To był obowiązek zarządcy Spodka, firmy PTWP Event Center.

– Przyjętym przez nas standardem jest sprzątanie niezwłocznie po każdym wydarzeniu, przy czym najpierw sprzątane jest wszystko to, co znajduje się na zewnątrz obiektu. Usługę tę wykonuje dla nas firma zewnętrzna. Sytuacja, jaka miała miejsce po Śląskim Rap Festivalu, który w sobotę, 9 grudnia br. odbywał się w zarządzanym przez nas obiekcie, jest odstępstwem od tej normy. Niestety nastąpiło ewidentne zaniedbanie firmy sprzątającej. Zapewniamy, że wyciągniemy konsekwencje – mówi Małgorzata Sklorz, manager ds. komunikacji z grupy PTWP. Zapewniamy, że wyciągniemy konsekwencje z tego zdarzenia oraz dołożymy wszelkich starań, aby podobne zaniedbania nie miały już miejsca w przyszłości. Za zaistniałą sytuację bardzo przepraszamy – dodaje.

Straż Miejska natomiast apeluje, żeby wszystkie tego typu przypadki zgłaszać do nich. – Wystarczy wybrać numer 986 jeżeli będzie to w naszej gestii to podejmiemy działanie, jeżeli nie to powiadomimy odpowiednie służby – mówi Jacek Pytel.

W trakcie Śląskiego Rap Festivalu katowicka policja zatrzymała w sumie 15 osób. Wszystkie w związku z posiadaniem narkotyków – marihuany, amfetaminy i ekstazy.

Chlew przy Spodku /fot. Ewa Piskor
Reklama

1 Komentarz

  1. Też się rano zdziwiłem, gdy szedłem do pracy przez Strefę Kultury, w wielu miejscach widziałem wiele butelek po winie, piwie i wódzie, m.in. na kładce nad Roździeńskiego. A to się odbywał festiwal rapu… I wszystko jasne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
27 − 10 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.