To miała być rutynowa kontrola po zgłoszeniu od jednego z mieszkańców. W piecu domu przy ulicy Tyskiej miały być spalane odpady. Interwencja zamieniła się w ratunek nie tylko mienia, ale i mieszkańców, których ewakuowano.
Piątkowa akcja strażników miejskich z Katowic uchroniła od tragedii mieszkańców posesji przy ulicy Tyskiej. Gdy przyjechali na miejsce i stwierdzili, że z komina wydobywa się biały dym przystąpili do kontroli paleniska.
– W trakcie prowadzonych czynności w pomieszczeniu piwnicznym, w którym znajdował się piec, oprócz węgla, czystego drewna i kilku kartonów strażnicy nie ujawnili żadnych odpadów. Piwnica była zadymiona. Funkcjonariusze i właściciele mieszkania nie zauważyli wtedy żadnego źródła ognia – informuje Jacek Pytel z katowickiej Straży Miejskiej. – Podczas sporządzania dokumentacji z podjętych czynności kontrolnych zadymienie zaczęło się coraz bardziej nasilać. Strażnicy przerwali sporządzanie protokołu i wyszli na zewnątrz budynku. Przez okno piwniczne zobaczyli, że spod sterty drewna wydobywają się płomienie – dodaje.
Z budynku szybko ewakuowano 3 osoby, dwóch mężczyzn i 81-letnią kobietę. W między czasie wezwano straż pożarną i wspólnie z lokatorami strażnicy udrażniali wjazd na posesję.
Po kilku minutach na miejscu zjawili się strażacy, którzy ugasili pożar. Akcja ratownicza zakończyła się około godziny 18.30. Po wywietrzeniu pomieszczeń, lokatorzy wrócili do domu. Nikomu nic się nie stało.
