GKS zagrał kolejny katastrofalny mecz. Tym razem katowiczanie przegrali z Zagłębiem Sosnowiec aż 3:0.
W 17. min. sam na sam z bramkarzem znalazł się Bartłomiej Kalinkowski, ale górą w tym pojedynku okazał się golkiper gospodarzy. Była to pierwsza i jedyna okazja, jaką w całym meczu stworzyli ślamazarnie dzisiaj grający piłkarze GieKSy. Sosnowiczanie także nie zachwycili, ale na tle Trójkolorowych kopaczy byli prawdziwymi wirtuozami futbolu.
Gospodarze mogli uzyskać prowadzenie już w pierwszej minucie, ale najpierw strzał Mularczyka trafił w Abramowicza, a chwilę później dobitka Lewickiego minimalnie minęła bramkę GKS-u. W pierwszej połowie Zagłębie jeszcze dwukrotnie było blisko objęcia prowadzenia, ale dobrych akcji nie wykorzystał Wojciech Łuczak.
Druga połowa to już zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy aż trzykrotnie pokonali Mateusza Abramowicza i zasłużenie wygrali całe spotkanie 3:0. Bramki dla gospodarzy strzelili kolejno: Makowski, Sanogo i Milewski.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 3:0 (0:0)
Bramki: Makowski, Sanogo, Milewski
Zagłębie Sosnowiec: Kudła – Jędrych, Nowak, Nawotka, Makowski, Mularczyk (80. Milewski), Cichocki, Lewicki (65. Sanogo), Udovicić, Wrzesiński, Łuczak (88 Pikul).
GKS Katowice: Abramowicz – Frańczak, Kamiński, Midzierski, Pleva – Zejdler, Kalinkowski – Skrzecz, Prokić (87. Ćerimagić), Błąd (60. Goncerz) – Kędziora (73. Plizga).