Samochód, który płonął / fot. Straż Miejska
Reklama

W Katowicach na ulicy Gliwickiej płonął samochód, właściciel i świadek zdarzenia nie byli w stanie zareagować. Po pomoc pobiegła kobieta i ją znalazła.

Zdarzenie miało miejsce w ostatni piątek i wyglądało niebezpiecznie. Rano – około 8.00 jeden ze strażników miejskich jechał samochodem i jak się miało za chwilę okazać, to nie miał być spokojny poranek.

Reklama

– Gdy był w rejonie skrzyżowania ulicy Żelaznej i Gliwickiej, podbiegła do niego kobieta i zalarmowała, że w rejonie kamienicy nr 65 pali się opel. Funkcjonariusz natychmiast udał się we wskazane miejsce. Zobaczył, że spod przedniej maski wydobywa się  duży płomień. Obok opla stało dwóch zdezorientowanych mężczyzn – wyjaśnia Jacek Pytel ze Straży Miejskiej w Katowicach. Jednym z nich był właściciel pojazdu.

Strażnik wyjął z radiowozu gaśnicę proszkową i szybko ugasił płomień. Po zakończeniu akcji miejsce zdarzenia przejęli strażacy. Nikomu nic się nie stało.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
26 + 23 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.