Z lasów w Katowicach zrobili sobie wysypisko: Dzikie wysypiska to plaga, z którą trzeba walczyć. Niestety śmieci do lasu wyrzucają zarówno mieszkańcy Katowic, jak i okolicznych gmin. Ostatnio udało się złapać na gorącym uczynku mieszkańca Będzina, który samochodem do Katowic przywiózł odpady. W ręce strażników miejskich wpadł również młody katowiczanin.
Strażnicy interweniowali ostatnio na ulicy Brygadzistów, tam ktoś zrobił sobie wysypisko śmieci z lasu. Szybko udało się namierzyć sprawcę, okazał się nim mieszkaniec Katowic.
– W ciągu niespełna godziny funkcjonariusze namierzyli „śmieciarza” . Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Katowic – informuje Jacek Pytel ze Straży Miejskiej w Katowicach. – Młodzieniec został ukarany dwoma mandatami – dodaje.
Zarówno wyrzucane do lasu śmieci i nieprzekazanie zużytego sprzętu gospodarstwa domowego, kosztowały 20-latka tysiąc złotych.
W ręce strażników wpadł także starszy mieszkaniec Będzina, który fiatem Pandą przyjechał do Katowic i przy ulicy Obrońców Westerplatte wyrzucił śmieci.
W sumie tylko w tym roku katowiccy strażnicy interweniowali również u zarządców i właścicieli zanieczyszczonych terenów blisko 200 razy.
– Przykładem skuteczności tych działań jest m.in. usunięcie zaniedbań porządkowych i przeprowadzenia prac pielęgnacyjnych drzew w rejonie nasypu kolejowego przy ulicy Mikołowskiej – wyjaśnia rzecznik Straży Miejskiej.