– Jest mi przykro, że Prezydent ogranicza wybranym przez siebie osobom dostęp do informacji zawartych na jego profilu oraz możliwość swobodnego wyrażania własnej opinii – mówi InfoKatowice.pl Agnieszka Zielińska, mieszkanka Katowic, która zdaje się podpadła prezydentowi Marcinowi Krupię. Spotkała ją za to największa facebookowa kara, czyli blokada na profilu Krupy. – Często zdarza mi się krytykować decyzje Marcina Krupy, ale nigdy nie wypowiadam się o nim w sposób wulgarny, a argumenty, które podnoszę nie są wyssane z palca – zaznacza Agnieszka Zielińska.
Kara musi być…
Na co dzień Agnieszka Zielińska związana jest z Fundacją Napraw Sobie Miasto, wcześniej mieszkała w Katowicach-Podlesiu, teraz jest mieszkanką Śródmieścia. Marcina Krupę krytykowała zawsze kulturalnie i jak zaznacza rzeczowo.
– Prezydentowi nie podobało się najprawdopodobniej, że wspominam o tym, że doprowadził do uchwalenia miejscowego planu dopuszczającego budowę galerii handlowej w ramach rewanżu za wsparcie jego kampanii – mówi Zielińska, choć to nie jest pierwszy raz kiedy zablokował ją na profilu społecznościowym prezydent Katowic.
– Pierwszy raz zostałam zablokowana na profilu Prezydenta po tym, jak skrytykowałam decyzję o zainwestowaniu przez miasto milionów złotych w przygotowanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe, które ma służyć nie mieszkańcom, lecz deweloperom – mówi.
Wymowne milczenie
Poprosiliśmy o komentarz do sprawy i wyjaśnienie w Urzędzie Miasta Katowice. Konkretnie zapytaliśmy o to, kto podjął decyzję o zablokowaniu mieszkanki Katowic na oficjalnym profilu facebookowym Marcina Krupy. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Pytaliśmy też ile osób – lub profili – do tej pory zablokował prezydent Katowic i czy Marcin Krupa sam jedyny zarządza oficjalnym profilem na Facebooku, czy robi to też ktoś jeszcze. W końcu nie bez kozery prezydent ma asystenta.
– Rozumiem blokowanie możliwości komentowania osobom wulgarnym, czy agresywnym, ale blokowanie dostępu do całości profilu osobom, które w kulturalny sposób wyrażają swoje opinie przywodzi na myśl zwyczajną cenzurę. Facebook to dla mnie platforma do wymiany zdań, do komentowania, a nie tylko do promowania swojego doskonałego wizerunku, która daje możliwość wyboru wyłącznie pozytywnych opinii na swój temat – stwierdza Zielińska.
Faktycznie, prezydent mógł się poczuć niekomfortowo spoglądając na swój fanpage. Gdy np. z Katowic odchodził Festiwal Filmów Kultowych, Agnieszka Zielińska przypomniała prezydentowi 400 tys. zł wydane z kasy miasta na koncert Ich Troje. Ten wydatek rozszedł się szerokim echem po Katowicach, a prezydent tłumaczył sprawę nawet na sesji Rady Miasta. Okazał się to być kolejny „sukces promocyjny” Katowic.
Oczywiście o szczegóły prowadzenia profilu przez Marcina Krupę i ewentualne współprowadzenia go przez katowickich urzędników będziemy dopytywać magistracie.
cóż – kiedyś zająłem przeciwne stanowisko wobec strefy tempo 30 – i od tego czasu profil pana prezydenta (i któryś z profili zarządzany przez UM) nie jest już widoczny…
ostatni raz na pana głosowałem
Serio nie macie o czym pisać? Niedlugo na fb ludzie będą śledzić czy prezydent byl w toalecie i czy prosto sikał. Fb to platforma promocji i oczywistym jest ze burzyciele wizji beda blokowani. Macie problemy wystosujcie oficjalne pismo. Ludzie to debile.
Dokładnie to zrobię. Gdyby to był prywatny profil, nie ma problemu. Ale prowadzi go UM, a ludzie którzy się tym zajmują dostają publiczne pieniądze.
[…] praktyki? Wygląda na to, że tak. Media donosiły o podobnych sytuacjach w Białej Podlaskiej czy Katowicach, gdzie użytkowników niepochwalających decyzji prezydentów spotkał ban. Czy gminne social media […]