Szpital Murcki / fot. Jose Maria Menendez Diaz
Reklama

Trwają prace nad planem naprawczym dla Szpitala Murcki, a każdy dzień zbliża placówkę do październikowego kontraktowania z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dobrą wiadomością dla pracowników szpitala jest zapowiedziany na ostatniej Komisji Polityki Społecznej brak zwolnień w związku z wprowadzeniem planu naprawczego. Wcześniej, jeszcze przed podjęciem decyzji o tym, że szpital należący do miasta nie będzie połączony z Górnośląskim Centrum Medycznym, wiceprezydent Katowic wieszczył „pot, krew i łzy”.

– Głównym założeniem programu naprawczego na pewno nie będzie redukcja etatów – powiedział Krzysztof Zaczek prezes Szpitala Murcki. Ilość personelu szpitala jest obecnie na granicy wymagań stawianych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. – Redukcji wprowadzić po prostu się nie da – dodał prezes Zaczek i przyznał, że w szpitalu nawet występują braki jeżeli chodzi o personel medyczny. – Wręcz w niektórych zakresach mamy deficyt, jeżeli chodzi np. o personel pielęgniarski – stwierdził.

Reklama

To jednak nie jedyny problem kadrowy, bo nie jest łatwo zatrudnić „stabilny” personel pomocniczy i techniczny. – Tutaj też nie przewiduję żadnych istotnych zmian – powiedział prezes Szpitala Murcki.

Krzysztof Zaczek prezes Szpitala Murcki na Komisji Polityki Społecznej / fot. InfoKatowice.pl

Jeszcze w trakcie lutowej Komisji Polityki Społecznej wiceprezydent Katowic wieszczył czarne chmury nad placówką jeżeli ta zostanie w rękach miasta.

– Bez gwarancji zatrudnienia dla wszystkich, bez gwarancji, że ta struktura szpitala, która w tej chwili funkcjonuje, będzie trwała i nienaruszalna – powiedział Bogumił Sobula. Wiceprezydent Katowic dodał, że dalsze rządy miasta w szpitalu to „krew, pot i łzy”.

Wypłaty do góry?

Od samego początku problemów ze Szpitalem Murcki mówiło się, że jednostka działa tanio. Taniej wykonuje procedury niż np. Górnośląskie Centrum Medyczne, mniej też płaci swoim pracownikom. Zresztą właśnie wyższymi wynagrodzeniami dla pracowników, miasto osładzało połączenie Szpitala Murcki z GCM.  Teraz bardzo możliwe, że pracownicy i tak zarobią więcej.

Czytaj również: „Skur…syny” oburzył się katowicki radny w trakcie komisji. W Szpitalu Murcki krew, pot i łzy albo fuzja z GCM

Obecnie trwają pracę nad projektem ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. – Bazując na tych założeniach, które w tej chwili zostały przekazane do konsultacji społecznych, te wynagrodzenia musiałyby ulec zwiększeniu, a nie zmniejszeniu – stwierdził Krzysztof Zaczek.

Plan naprawczy ma być konsultowany z m.in. pracownikami szpitala. Wiadomo, że ma być gotowy we wrześniu, aczkolwiek katowiccy radni zaapelowali do prezydenta Katowic o przygotowanie planu do maja,  aby szpital miał więcej czasu do październikowego kontraktowania. Gdy jednostka nie uzyskała wtedy kontraktu, to kolejną szansę będzie miała dopiero za 6 lat.

Żeby jedyny katowicki szpital miejski nie generował dalszych strat musi zostać doinwestowany. W sumie mówi się o kwocie od 40-100 mln złotych, które miasto będzie musiało wydać na placówkę. Jak zaznaczają władze Katowic –  100 mln złotych to kwota, której budżet nie udźwignie, dlatego bardziej prawdopodobna jest kwota w okolicach 40 mln złotych.

Obecnie Szpital Murcki jest prawie 9 mln złotych na minusie, rocznie generuje stratę wysokości około 3 mln zł. Kontrakt placówki, to nieco ponad 23 mln zł.

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
27 − 13 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.