Fragment ulicy Borki nadal w fatalnym stanie: Mieszkańcy Borek i Burowca już od dwóch lat proszą władze Katowic, by wyremontować niewielki fragment ulicy Borki, biegnący do alei W. Roździeńskiego. Problem w tym, że miasto nie może tego zrobić, póki nie przejmie terenów pod drogą od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Urzędowa procedura przejęcia wciąż trwa i nie wiadomo kiedy się zakończy.
O remont fragmentu około 100 metrów ulicy Borki, na odcinku od dawnego przejazdu kolejowego do alei Walentego Roździeńskiego, od dwóch lat proszą inicjatywy mieszkańców Borek i Burowca. Droga na tym odcinku jest w fatalnym stanie.
Co ciekawe, kilka lat temu nawierzchnia ulicy Borki została prawie w całości wyremontowana. Jednak pozostał niewielki odcinek, prowadzący do drogi ekspresowej S86 (aleja Walentego Roździeńskiego). Miejskie służby nie zmodernizowały tego odcinka, gdyż podlega on już katowickiemu oddziałowi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W sprawę zaangażowała się inicjatywa mieszkańców Borek oraz grupa „Burowiec – Inicjatywa Mieszkańców”. Udało się doprowadzić do rozmów miastem a GDDKiA odnośnie ewentualnego przejęcia terenów pod drogą przez Katowice. Sprawa ciągle się przedłuża, a stan nawierzchni jest coraz gorszy.
Wiceprezydent miasta Bogumił Sobula poinformował, że piłka leży teraz po stronie GDDKiA:
[…] Miasto Katowice w korespondencji kierowanej do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddziału w Katowicach wskazywało w/w fragment przedmiotowej ulicy jako teren możliwy do przejęcia w administrację Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Katowicach, co będzie podstawą do planowania prac remontowych. Wymaga to jednak podjęcia przez GDDKiA czynności związanych z regulacją własnościową terenu i przeprowadzenia podziału działek w celu ich późniejszego przekazania na rzecz Miasta. Tutejszy urząd nie posiada informacji na jakim etapie jest przedmiotowa procedura […].
Zarówno miasto, jak i mieszkańcy, czekają teraz na ruch ze strony GDDKiA.
