Wczoraj w Hong Kongu w wieku 105 lat zmarła Clare Hollingworth. Znana brytyjska reporterka wojenna jako pierwsza poinformowała świat o wybuchu II wojny światowej. Do historii dziennikarstwa przeszło to jako „news stulecia”.
Hollingworth jako dziennikarka pracowała na wojnach w Wietnamie, Algierii, Indiach i Pakistanie oraz na Bliskim Wschodzie. Obserwowała także z bliska i opisywała Rewolucję Kulturalną w Chinach. Światową sławę przyniósł jej jednak news o wybuchu II wojny światowej.
27-letnia Hollingworth latem 1939 r. zatrudniła się w „Daily Telegraph” i już po tygodniu pracy została wysłana na granicę polską-niemiecką, aby relacjonować panujące tam napięcie. Żeby móc lepiej przyjrzeć się sytuacji dziennikarka namówiła ówczesnego konsula brytyjskiego w Katowicach, aby użyczył jej samochód, dzięki czemu mogła przekroczyć granicę. Pod koniec sierpnia gazeta zamieściła jej korespondencję z Polski, w której donosiła o setkach czołgów i armat oczekujących po stronie niemieckiej na inwazję.
Kilka dni później, 1 września 1939 r., Hollingworth znajdowała się w Katowicach, skąd zadzwoniła do Ambasady Brytyjskiej w Warszawie z informacją o wybuchu wojny. Według jednej z anegdot, pracownicy ambasady nie chcieli jej uwierzyć i musiała wystawić telefon przez okno, gdzie słychać było odgłosy wojny, żeby ich przekonać.
105-letnia Clare Hollingworth zmarła wczoraj w nocy w Hong Kongu, gdzie mieszkała od ponad 30 lat.