Reklama

Przez basen mieszkańcy Katowic stracą działki. Miasto Katowice wypowiedziało umowy z 11 dzierżawcami działek, bo kolidują z planami inwestycyjnymi miasta. Chodzi o rejon ulic gen. Hallera, Konnej i Kuśnierskiej.  Działkowcy mają opuścić zajmowane tereny do 28 lutego 2017 roku. Powodem wypowiedzenia umów jest m.in. budowa jednego z trzech basenów w Katowicach.

O decyzji miasta i wypowiedzeniu umów działkowcy dowiedzieli się na przełomie października i listopada. Sprawą zainteresowała się grupa „Burowiec – Inicjatywa Mieszkańców”, która wystąpiła do Urzędu Miasta Katowice o informacje w tej kwestii.

Reklama

– Sprawa budzi niepokój mieszkańców i dzierżawców terenu, na którym istnieją działki, gdyż rozwiązywanie umów dla wielu z nich było zaskoczeniem. Osoby te poczyniły liczne nakłady finansowe (nasadzenia, remonty, itd.). Dodatkowo we wcześniejszym okresie w planach dotyczących budowy basenu i infrastruktury towarzyszącej zakres inwestycji w żaden sposób nie kolidował z ogródkami działkowymi i nie zachodził na ich teren – poinformowali InfoKatowice.pl aktywiści z grupy działającej na Burowcu.

Wydział Gospodarki Lokalowej Urzędu Miasta Katowice odpowiedział mieszkańcom, że decyzja została podjęta w związku z budową basenu, a także przeznaczeniem tych terenów -zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego – na niską zabudowę mieszkaniową oraz ze względu na stan estetyczny.

– Osoby, którym umowy wypowiedziano będą miały możliwość zlokalizowania ogródków w bezpośrednim sąsiedztwie drugiego kompleksu ogródków w tym rejonie, w przypadku wykazania chęci ich przeniesienia na własny koszt – poinformowała Dorota Musz z Wydziału Gospodarki Mieniem.

Teren zielony po opuszczonych działkach przejdzie w zarządzanie Zakładu Zieleni Miejskiej.

Miasto Katowice planuje budowę trzech basenów w Katowicach. Obiekty zlokalizowane w rejonach Brynowa (ul. Kościuszki), Ligoty– Zadola (ul. Wczasowa) oraz Szopienic – Burowca (ul. Hallera / ul. Konna), mają kosztować około 92 mln zł.  Obecnie trwa przetarg na wybór wykonawcy dla jednego, dwóch lub wszystkich trzech basenów jednocześnie.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Niestety Burowiec został „uszczęśliwiony” na siłę przez władze miasta. Pierwotna lokalizacja basenu dotyczyła terenu pomiędzy Bogucicami, a Dąbrówką Małą. Później prezydent miasta Marcin Krupa zadecydował, że wybiera inną lokalizację – przy ul. Konnej i ul. gen. J. Hallera. Rok temu obiecywał, że ogródki działkowe w żaden sposób nie ucierpią, bo basen będzie obok. Wszyscy w sumie się cieszyli. Basen miał powstać na niezagospodarowanym terenie. Dlatego obecne decyzje władz są bulwersujące, bo prowadzą do budowania basenu kosztem czegoś innego – w tym wypadku: ogródków działkowych 🙁

    • Jasne najwazniejsze, żeby była działeczka i grill. Przydałby się też kolejny monopolowy, żeby daleko nie chodzić. Po co komu basen?:) Nie można mówić o oddawaniu czegokolwiek, bo ta ziemia nie stanowi własności działkowców. Ponadto ma być zaproponowana inna lokalizacja. Argument o rzemej budowie osiedla, obliczony na wykorzystanie niechęci do developerów, jest także chybiony ponieważ zmiana struktury społecznej tej dzielnicy wyszłaby jej wyłącznie na dobre.

      • Haha – może zapytaj Marcina K., dlaczego basen między Boguciami a Dąbrówką powstać nie może, a osiedle już tak? 😉 Na Burowcu wszyscy w sumie się cieszyli. Przecież basen miał powstać na niezagospodarowanym terenie. Dopiero dwa miesiące temu wyszło na to, że budowanie basenu odbędzie się kosztem czegoś innego – w tym wypadku: ogródków działkowych. Likwidowane 11 ogródków od strony ul. Konnej jest akurat dobrze zagospodarowanych, bez śmieci i brzydoty (co innego od strony ul. Kuśnierskiej…).

  2. Wlaśnie dzięki takim akcjom widać jak ogromnymi egoistami są społecznicy, jedyna szansa na rewitalizację patologicznej dzielnicy, poprawa estetyki zupełnie zaniedbanego obszaru, inwestycje komunikacyjne z tym związane (ścieżki rowerowe), innymi słowy drugie życie dla dzielnicy! Ale nie. JEDENAŚCIE osób straci działki! I to na bardzo atrakcyjnych warunkach przenosin. Nie mam słów, zamieszkajcie gdzieś na wsi na odludziu, dowiedzcie się że za rok zbudują 500m od Was autostradę z węzłem łączącym się z Waszą ulicą, dowiedzcie się jak bardzo nikogo nie obchodzi Wasze niezadowolenie i poznajcie co to PRAWDZIWY problem.

    • Dbamy o tą dzielnicę od dawna (tutaj widać co nam się już udało: http://burowiec-inicjatywa.blogspot.com/p/blog-page.html oraz tutaj: http://burowiec-inicjatywa.blogspot.com/p/to-juz-sie-udao.html . Nadal uważasz nas za egoistów? Działamy na rzecz dzielnicy, nie dla siebie. Nikt nam za to nie płaci. Poświęcamy swój wolny czas. Byłeś w tej dzielnicy? Widziałeś zmiany?
      A co do basenu: tak jak napisał użytkownik – basen, jak najbardziej! Ale dlaczego dopiero teraz mówi się o likwidacji działek? Projekt budowlany basenu i infrastruktury towarzyszącej wyraźnie pokazuje, że zajmie tern niezagospodarowany i nie będzie „zachodził” na działki. Chodzi o co innego: teren po zlikwidowanych działkach, w sąsiedztwie basenu: będzie atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów pod „deweloperkę”. Ktoś już ma chrapkę na ten teren, by wybudować osiedle.

      • Czyli doszliśmy do tego momentu, w którym developerzy to 'tamci źli’? To ciekawe, że w mieście z tak ogromnymi problemami społecznymi, o tak intensywnym wyludnianiu, każda inwestycja jest traktowana jako coś złego. Nie no, zostawmy wszystkie działki tak jak są, zostawmy wszystkie nieużytki tak jak są (bo przecież pieski trzeba gdzieś wyprowadzać), stańmy się drugim Bytomiem – Wy sobie będziecie szczęśliwie siedzieć na zapuszczonych wymarłych dzielnicach ciesząc się brakiem 'złych zmian’, a ja, podobnie jak większość mieszkańców, wyniesiemy się tam, gdzie da się żyć.
        A moja okolica też się zmienia wbrew mojej woli, miałem ciszę i spokój a okazuje się, że nagle zamieni się w duże skrzyżowanie z dużym łącznikiem drogowym, który kompletnie zabije urok tego miejsca, nieopodal pojawi się osiedle które zniszczy cały dotychczasowy spokój. Nie jest mi to kompletnie na rękę, ale w przeciwieństwie do niektórych, myślę globalnie – chcę rozwoju miasta, nowych miejsc pracy, nowych mieszkań, nowych ludzi, przede wszystkim ROZWOJU. I cieszyć się jedynie, że mimo tak nierozsądnych głosów społecznych, UM o to wszystko walczy.

        • My nie mówimy o „każdej inwestycji”, lecz o tej konkretnej. O budowie basenu, który miał powstać na terenie niezagospodarowanym – na nieużytku. A teraz się okazuje, że jednak ogródki działkowe do likwidacji…. Również chcemy rozwoju miasta i naszych dzielnic. Ale rozwoju z głową. Dlatego już kilkakrotnie wnioskowaliśmy o uchwalenie dla Burowca miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, by rozwój nie był chaotyczny, lecz uporządkowany i przemyślany. Jaki tu jest „nierozsądny głos społeczny”? Nowe osiedla – jak najbardziej, ale budowane właśnie o wytyczne, wyznaczone w mpzp.
          Pozdrawiamy!

          • Politykę samorządową, nie za bardzo przejrzystą, prowadzi urząd miasta. Przy okazji budowy basenów usuwa ludzi z atrakcyjnych terenów, trochę cichaczem. Następnie sprzedadzą teren z zyskiem pod deweloperkę. Pytanie – ile w łapę wziął ktoś w UM za umożliwienie zabudowy tych terenów? hmm? Czy „polityką” nazywamy walkę ludzi o swoje? o ogródki? zwłaszcza, że wcześniej zapewniano ich o tym, że ogródki nie ucierpią w żaden sposób?

  3. „amberz” – gdzie tu „patologia społeczników”? czemu jako działkowcy mamy oddawać niby pod basen, a tak naprawdę pod przyszłe osiedle? basen miał być – tak mówił Krupa i to wynika z planów – na niezagospodarowanym terenie miedzy Konną a Hallera… widać, że ktoś chce przejąć teren przy przyszłym basenie i postawić osiedle

  4. Ja mam inną propozycję. Skoro te 11 ogródków jest tak wielkim problemem społecznym, to może miasto powinno zmienić lokalizację basenu. Jako mieszkaniec Murcek z wielką chęcią i radością tym niechcianym basenem się zaopiekuję – u nas jest dużo miejsca. Skoro Burowiec, Bgc i DM go nie chcą…

    Zachowujecie się jak pies ogrodnika (działkowca?):
    – KRUPA MA BUDOWAĆ!
    – Ale to zaraz koło nas…
    – KRUPA MA BUDOWAĆ! ALE GDZIE INDZIEJ!

    • Sam basen powstanie na nieużytkach. Ale przy okazji, po cichu, zabiera się ogródki działkowe niby pod „infrastrukturę towarzyszącą”, a teraz się okazuje, że będzie w tym miejscu po prostu łąka, przekazana w zarząd Zakładowi Zieleni Miejskiej i – być może w przyszłości – powstanie tu osiedle. To jawne pozbywanie się działkowców PRZY OKAZJI budowy basenu. Bo przeciwko samemu basenowi nikt w dzielnicy nie protestuje. A jeśli chodzi o Bogucice i Dąbrówkę: dziwnym trafem basenu na terenie między tymi dzielnicami „się nie da zbudować”, a osiedle już tak….

  5. Bez przesady, to tylko kilka ogródków. Chyba basen posłuży większej liczbie mieszkańców niż 11 ogródków. Ja wiem, że Katowice miastem ogrodów, ale nie ogródków, a proponuję się przejechać na rowerze po dzielnicach, czasami wygląda to tak, że tereny z ogródkami stanowią kiludziesięcioprocentowy udział w terenach dzielnicy – to chyba coś nie tak. Ogródki powinny być poza miastem, a nie mieście wojewódzkim.

    • Basen, jak najbardziej! Ale dlaczego dopiero teraz mówi się o likwidacji działek? Projekt budowlany basenu i infrastruktury towarzyszącej wyraźnie pokazuje, że zajmie teren niezagospodarowany i nie będzie „zachodził” na działki. Chodzi o co innego: teren po zlikwidowanych działkach, w sąsiedztwie basenu: będzie atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów pod „deweloperkę”. A może ktoś już ma chrapkę na ten teren, by wybudować osiedle?

      Sam basen powstanie na nieużytkach – i wszyscy na Burowcu się cieszą. Ale przy okazji, po cichu, zabiera się ogródki działkowe niby pod „infrastrukturę towarzyszącą”, a teraz się okazuje, że będzie w tym miejscu po prostu łąka, przekazana w zarząd Zakładowi Zieleni Miejskiej i – być może w przyszłości – powstanie tu osiedle. To jawne pozbywanie się działkowców PRZY OKAZJI budowy basenu. Bo przeciwko samemu basenowi nikt w dzielnicy nie protestuje.

      • Na facebooku profil „Leszek Tramwaj” słusznie skomentował: – Szydło wyszło z worka. Przy okazji budowy basenów uwalnianie są atrakcyjne tereny dla deweloperów. Niestety jest to kasta, rządząca miastem z tylnego siedzenia. Szczytem bezczelności jest zapewnianie, że ogródki nie ulegną likwidacji a w okresie zimowym wypowiedzenie umowy. Skoro w taki sposób miasto podchodzi do ludzi może spróbować im publikować wyborcze inwestycje. –

  6. Katowicami rządzi forum „Ignorujące mieszkańców ” , dla siebie MCK itp. dla mieszkańców niszczenie ogródków, dworzec PKS rodem z lat 60 czy centrum przesiadkowe rozrzucone po mieście .PS mało jest w tym mieście zdegradowanych nieużytków trzeba niszczyć ogródki czy betonować lasy

  7. Pan Krupa traktuje Katowice jak prywatny folwark. Uważa się za eksperta, który wszystko wie najlepiej i w dupie ma to co do powiedzenia mają mieszkańcy miasta. Wymyśla jakieś chore inwestycje, które następnie realizuje, a które w niedalekiej przyszłości okazują się bublami, wydaje pieniądze publiczne na własne lansowanie się poprzez organizację różnych imprez sportowych. Kolejną publiczną kasę wydaje na wątpliwej jakości promocje Katowic, transmisje koncertów, czy finansowanie Gieksy. Może czas już zmienić władze Katowic?!

  8. Widać, że negatywne komentarze idą ze strony urzędników, którzy najpierw oklamywali wszystkich działkowców, że nie ruszą ogródków w sumie około 40, później kazali się wynieść 1/4 z nich w okresie zimowym na własny koszt, wciskając społeczeństwu, że ma to coś wspólnego z poprawą estetyki i stworzeniem infrastruktury dodatkowej. A teraz posieją trawę, za którą nadal pozostanie 3/4 ogródków- niby już nie psujących estetyki!? Teren wokół basen ma 5 ha i cała dzielnica z niego korzysta, bo jest to jedyny zielony skrawek w centrum dzielnicy, o którą miasto nie dba od lat. UM zsyła tu ludzi z problemami i wmawia innym, że dzielnica jest patologiczna! Jedynymi zainteresowanymi zmianami jest 5-10 osób, które przez 2 lata dla dzielnicy zrobiło więcej niż cały magistrat przez dekadę i my mieszkańcy wiszący ich działania nie pozwolimy ich oczerniać!

  9. Może Bona Fides poszuka informacji, w jaki sposób właścicielem oddanego po remoncie miastu basenu AWF przy ul. Francuskiej stała się firma z Łodzi, szukająca najemcy za abstrakcyjna kwotę? I dlaczego przez wiele lat jest nieczynny?
    Może wyjaśnicie także, dlaczego tydzień po wyburzeniu kamieniczki przy ul. Rolnej na wyrównanym już placu stoi tabliczka: teren prywatny?

  10. to jest miasto, NIE wieś! Po co komu te byle jakie ogródki?
    Ja lubię działkę wyasfalowaną, trawniczek, ławeczka, plastikowe krasnoludki, a jarzyny KUPUJĘ NA TARGU!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
9 + 3 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.