Technikum nr 8 / fot. facebook.com/pg/tech8katowice
Reklama

Rodzicie uczniów oraz nauczyciele Technikum nr 8 protestują przeciwko planom przeniesienia siedziby szkoły z ul. A. Mickiewicza 16 w centrum Katowic do budynków przy ul. Techników w Dąbrówce Małej. Władze tłumaczą ten ruch większą możliwością rozwoju placówki oświatowej, budową nowych hal warsztatowych oraz skomasowaniem szkolnictwa zawodowego w jednym miejscu. Jednak rodzice, uczniowie i nauczyciele przyznają wprost, że władzom chodzi o kamienicę  przy ul. A. Mickiewicza – w samym centrum Katowic, która jest sporo warta.

W kwestii przeniesienia placówki od kilku miesięcy trwa intensywna dyskusja pomiędzy społecznością szkoły a Urzędem Miasta Katowice. W sprawę zaangażowali się radni miejscy, m.in. Józef Zawadzki, któremu miasto udzieliło obszernej odpowiedzi w tej sprawie.

Reklama

Z odpowiedzi wiceprezydent Marzeny Szuby, udzielonej radnemu 14 listopada, wynika, że nie ma planów likwidacji Technikum nr 8 (znanego powszechnie pod starą nazwą Zespołu Szkół Łączności). Obecnie prowadzone są działania, które mają prowadzić do włączenia Technikum nr 8 do tworzonego w Dąbrówce Małej kompleksu szkół zawodowych – Katowickiego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego (KCKZiU) przy ulicy Techników 7.

Propozycja zmiany siedziby szkoły spowodowana jest koniecznością zapewnienia Technikum nr 8 możliwości rozwoju w wieloletniej perspektywie […]. Dotychczasowa siedziba Technikum nr 8 mieści się w budynku przy ulicy Mickiewicza 16. Budynek ten nie był budowany z przeznaczeniem na cele oświatowe. Należy podkreślić, że  nawet najlepiej dostosowana kamienica nie może spełnić współczesnych standardów edukacyjnych, zwłaszcza w szkole zawodowej, w której jednym z kierunków kształcenia jest kierunek: technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej – czytamy w piśmie wiceprezydent Szuby.

Jednocześnie władze Katowic mówią o inwestycjach przy ul. Techników w Dąbrówce. Na dużym terenie przyszkolnym planowana jest budowa hali ćwiczeniowo-demonstracyjnej, wykorzystywanej w kształceniu zawodowym (zwłaszcza na kierunku: technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej). Hala miałaby powstać przy dofinansowani ze środków unijnych. W projekcie Wieloletniej Prognozy Finansowej już ujęto zabezpieczenie na ten cel wkładu własnego miasta. Wiceprezydent Szuba zaznaczyła, że taka inwestycja nie jest możliwa w dotychczasowej siedzibie Technikum nr 8.

Rodzice uczniów są jednak przeciwni przenosinom, gdyż ich dzieci wybierały szkołę ze względu na dogodną lokalizację i szybki dojazd, a także na niewielkie (wręcz kameralne) rozmiary placówki. Podejrzewają także, że miasto chce sprzedać kamienicę z zyskiem. Rodzice wystosowali także pisemny apel do władz Katowic. Wskazują, że przenosiny uczniów w połowie roku szkolnego do nowego miejsca odbije się negatywnie w procesie nauki.

Wiceprezydent Szuba podkreśla, że:

[…] Połączenie dobrze funkcjonujących szkół w KCKZiU pozwoli na wzbogacenie ich oferty edukacyjnej, i korzystnie wpłynie na rozwój jednostek. Miasto będzie kontynuowało spotkania z przedstawicielami organów Technikum nr 8. W najbliższym czasie planowane jest spotkanie z Dominiką Banaś Przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego przy Technikum nr 8 […].” 

 

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Z wielu dzielnic miasta dojazd na Dąbrówkę jest masakryczny. Wielu młodych ludzi będzie musiało wstawać nawet godzinę wcześniej, żeby zdążyć. Kogo to jednak obchodzi?

  2. Nadal mało… najpierw połączenie 3 szkól z tradycją i dobrym zawodem, w jedną gdzie każda klasa jest z innego profilu, teraz jeszcze chcecie dorzucić kolejną do tej „składanki”…. żyjemy w państwie demokracji, gdzie głos ludu wcale się nie liczy. Tyle lat każda szkoła funkcjonowała i było dobrze, teraz nagle wszytko zaczęło przeszkadzać.

  3. Pomijając aspekt czy takie łączenie jest czy nie jest korzystne dla obu szkół (uważam, że jest ale jako pracownik KCEZ i tak zostanę tu wyśmiany) i pomijając fakt, co miasto ma zamiar zrobić z budynkiem, to przeraża mnie powtarzany cały czas przekaz, że na Dąbrówkę nie można dojechać, bo leży w okolicy Etiopii.
    Mamy uczniów z tych samych okolic co 8 a może i dalej. Bez problemu dojeżdża do nas młodzież z Siemianowic, Piekar, Mysłowic, Sosnowca i wielu innych miast oraz z każdej dzielnicy Katowic.
    Sam prowadzę część zajęć w centrum i nie zdarzyło mi się, abym dojeżdżał dłużej niż 10 minut, wieloma, powtarzam wieloma autobusami, które stają pod samą szkoła, przy Ikea oraz na ulicy LeRonda. Mniej więcej w pół godziny pokonuję tę trasę na piechotę.
    Także mam prośbę do osób, które się wypowiadają i do dziennikarzy, którzy to spisują, że jeśli chcą polemizować z decyzjami miasta to oczywiście mogą to robić i zapewne w wielu aspektach będą mieli rację, ale niech nie używają argumentu dojazdu, bo ich inne, być może słuszne uwagi zawsze są zestawiane z tą bzdurą o dojeżdżaniu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
16 − 14 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.