Na nie dłużej niż 30 minut, ale będzie to czas w pełni wykorzystany – żeby poznać drugiego człowieka. W Katowicach można będzie wypożyczyć m.in. przedstawicieli mniejszości seksualnych, byłego więźnia, czy alkoholika. 8 grudnia w mieście odbędzie się Żywa Biblioteka, a w niej przede wszystkim historie. To one mają za zadanie ułatwić dialog i wzajemne zrozumienie.
Żywa Biblioteka to międzynarodowy projekt, promujący prawa człowieka. Jest innowacyjną metodą promującą dialog i wzajemne zrozumienie. Tym razem „Bibliotekę” organizują wolontariusze EVS Irina Yaroshuk i Andrea Maglianella ze Stowarzyszenia Bona Fides.
– To działa jak prawdziwa biblioteka, z czytelnikami, bibliotekarzem i katalogiem książek – mówi Irina Yaroshuk jedna z organizatorek wydarzenia. – Ale książki to są osoby, które mogą podzielić się swoimi doświadczeniami z życia, poprzez obalenie uprzedzeń, stereotypów lub dyskryminacji wobec kwestii, takich jak pochodzenie etniczne, płeć, wiek, niepełnosprawność, orientacja seksualna, tożsamość płciowa, religia, wiara, styl życia i innych aspektów, tego kim są – dodaje.
Będzie dużo „książek”
W sumie będzie można wypożyczyć kilkanaście „książek” od lesbijki, geja, transseksualisty, po alkoholika, byłego więźnia czy ofiarę przemocy domowej.
Żywa Biblioteka odbędzie się 8 grudnia w godzinach od 14.00-18.00 w fili nr 11 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Katowicach, przy ulicy Grażyńskiego 47. Wziąć udział w wydarzeniu może każdy. Profil na Facebooku znajdziecie tutaj.
Co to za kolejne kretyństwo w Katowicach ? Gdzie nasze śląskie wartości ? Kto znów robi kasę i promuje lewackie ,,wartości ”.
Kobieto, puknij się w głowę.
Nie chcesz to nie przyłaź. Skoro rozmowa z drugim człowiekiem to „lewackie wartości”, to posiedź sama w domu i potarzaj się po dywanie z żalu za upadkiem cywilizacji zachodniej.
Beata twoja wypowiedz swiadczy tylko wylacznie o tobie i o tym w jaki sposob zostalas wychowana. Z takim podejsciem to zostaniesz sama jak palec o ile juz tak nie jest.
„Wypożycz” człowieka na 30 minut.
Kolejne igrzyska z wykorzystywaniem ludzkich historii. Ciekawe w jakiej kondycji psychicznej będzie ofiara przemocy domowej czy seksualnej opowiadająca przez cały dzień przypadkowym osobom o swoim koszmarze. Ekshibicjonizm emocjonalny z jednej i głód sensacji z drugiej strony. Pozdrawiam wszystkich „czytelników „
Nie wypożyczasz człowieka, tylko pół godziny jego czasu, a jeżeli ofiara przemocy sama decyduje się uczestniczyć w takim wydarzeniu, to kim ty jesteś by jej tego odmówić ? Żałosne „sygnalizowanie cnotliwości”, osądzanie z góry ludzi, których nie znasz, lamentowanie na temat o którym wiesz tyle co nic.. współczuję ludziom którzy muszą znosić Cię co dzień Lolitte22