Reklama
O przegranej nie ma mowy, jest chęć do ciągłej walki o swoje. W trakcie „Niemego Protestu” na placu Szewczyka w Katowicach zapytaliśmy dlaczego potrzebne jest uznanie Śląskiej mniejszości etnicznej i od zaangażowanych w sprawę usłyszeliśmy, że przeszkody tylko ich wzmacniają. Nie jest wykluczone, że pojawi się kolejny obywatelski projekt zmiany ustawy o mniejszościach etnicznych.
Ostatnia inicjatywa obywatelska została odrzucona w sejmie głosami PiS i Kukiz 15. Poparło ją 140 tys. osób.
Reklama
Reklama
Autorka najwyraźniej nie rozróżnia mniejszości narodowej i etnicznej…
wiela tych lewaków tam było 20 – 30? to ma być naród albo grupa etniczna? jaja se robicie by o czymś takim pisać.
Jeżeli ŚLĄZACY cokolwiek chcą osiągnąć, muszą być SOLIDARNI!
Los Śląska zależy tylko i wyłącznie od aktywności jego mieszkańców, a nie od przysłowiowej Warszawy.