Posiedzenie Komisji Rozwoju / InfoKatowice.pl
Reklama

Wszystkie uwagi mieszkańców do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów m.in. Huty Baildon zostały odrzucone w trakcie wielogodzinnego posiedzenia Komisji Rozwoju. Gdy plan przyjmie Rada Miasta na środowej sesji, to istnieje szansa, że w pobliżu Silesii City Center będzie mogła pojawić się kolejna galeria handlowa. Posiedzenie komisji było burzliwe.

Mieszkańcy w sumie zgłosili ponad 100 uwag do miejscowego planu dla „ulic Gliwickiej, Brackiej i Grundmanna w Katowicach, z wyłączeniem części wschodniej obszaru dawnej Huty Baildon”. Wszystkie uwagi zostały odrzucone na komisji, trwało to kilka godzin. Największe kontrowersje, choć nie jedyne, wzbudziła możliwość powstania dużego obiektu handlowego na terenie dawnej Huty Baildon. Sklepy mogą zająć 70 procent powierzchni nowych budynków, a obszar ma przynieść zyski do budżetu miasta.

Reklama

Jan Osuch prowadzi na terenie objętym planem skup surowców wtórnych. Ziemię nabył od miasta i teraz obawia się, że gdy wygaśnie mu po 10 latach pozwolenie na prowadzenie działalności, to nie otrzyma nowego. W trakcie posiedzenia komisji dowiedział się, że tak właśnie będzie. Uwagi przedsiębiorcy dotyczące wprowadzenia zapisu umożliwiającego kontynuowanie już rozwiniętej działalności gospodarczej, do czasu powstania ulicy Nowogliwickiej, zostały odrzucone. Ulica Nowogliwicka w tym rejonie jest planowana już od wielu lat.

MPZP dla obszarów Huty Baildon
MPZP dla obszarów Huty Baildon

– W części zachodniej mówi się wyraźnie, że tam docelowo przemysł ma zaniknąć. Tam są dwie spółki – powiedział Andrzej Karol z Solidarności Huty Baildon i wyjaśnił swoje obawy względem takiego postępowania. – My mamy przykład ze spółką PPZ, która przez 3 lata szukała nowej siedziby, żeby się przeprowadzić, po czym doprowadzono do likwidacji. 40 pracowników ma wyroki sądowe, 8 nie otrzymało wynagrodzeń, pracodawcy nie można znaleźć. Wszyscy szukają, policja, prokuratura – dodał. Zdaniem związkowców chodzi tutaj o 500 miejsc pracy i ostatnie zakłady w tej części miasta. Karol dodał, że w zaznaczonych na czerwono punktach planu mogą powstać obiekty handlowe.

Oburzenie zebranych na komisji związkowców i mieszkańców Załęża próbowała okiełznać Magdalena Pilch z Biura Rozwoju Miasta, która referowała plan.

– Państwo odczytujecie ustalenia planu w ten sposób, że wszędzie jest nakaz realizacji zabudowy handlowej, podczas gdy jest to możliwość. W tych wszystkich czerwonych, jak to pan powiedział terenach, jest ustalone przeznaczenie zabudowa usługowa. Tam można zrobić sklep, ale można również biura, szkołę – dodała. Wówczas przerwał jej radny PiS i były wiceprezydent Katowic Michał Luty. – Ale nie bądźmy śmieszni – powiedział. Zdaniem Lutego jak jest możliwość powstania obiektów handlowego, to tak prawdopodobnie będzie.

Magdalena Pilch zaznaczyła, że obecnie w Katowicach jest duże zainteresowanie powierzchniami biurowymi.

– Nie jestem przekonany, że powstanie tam mega jakaś kolejna galeria, bo na przeciw centrum handlowe, które funkcjonuje, ono spełnia w dużej części swoją rolę – powiedział Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic. – Nie ma wszystkich funkcji, być może market jakiś powstanie, ale nie w tej skali – stwierdził Bojarun.

Waldemar Bojarun powiedział również, że Katowice kiedyś rezygnowały z dużych sklepów tylko po to, aby te powstawały za granicami miasta. Mieszkańcy Katowic tam jeździli robić zakupy, a miasto z tego tytułu nie miało ani miejsc pracy, ani wpływów z podatków.

Nad planem radni będą głosować 27 lipca na sesji Rady Miasta.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
5 − 4 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.