Siatkarze GKS-u Katowice odnieśli w środę duży sukces, wygrywając z SMS-em Spała i zdobywając tytuł mistrza I ligi. Choć nie ma jeszcze oficjalnej decyzji ze strony PlusLigi, miasto przygotowuje już infrastrukturę niezbędną do gry drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Żeby zagrać w siatkarskiej PlusLidze nie wystarczy znaleźć się w pierwszej czwórce I ligi, trzeba jeszcze spełnić kilka dodatkowych warunków. Najważniejszymi z nich jest odpowiedni budżet w wysokości minimum 2,5 miliona złotych oraz hala o pojemności co najmniej 1500 miejsc.
W przypadku niezbędnych środków z pomocą klubowi przyjdą władze miasta. – Zdajemy sobie sprawę, że gra w PlusLidze wiąże się z koniecznością wsparcia finansowego klubu i jesteśmy na to przygotowani – informuje Waldemar Bojarun, wiceprezydent miasta.
Sprawa odpowiedniej hali także wymaga wsparcia magistratu. GKS swoje mecze w I lidze rozgrywał bowiem w hali Kolejarza, która mieści jedynie 300 widzów. Kolejna hala, w Szopienicach, mieści 1300 osób. Warunki licencji spełnia więc jedynie Spodek, ale jego wynajęcie na wszystkie mecze byłoby nie tylko koszmarnie drogie, ale także nie miałoby sensu, bo raczej trudno spodziewać się aż takiego zainteresowania fanów.
Wyjściem z tej sytuacji jest modernizacja hali w Szopienicach, co już ma miejsce. – Trwają już prace nad tym, żeby powiększyć trybuny w hali w Szopienicach tak, żeby mieściły 1500 osób. Do rozpoczęcia kolejnego sezonu siatkarskiego na pewno wszystko będzie już skończone – mówi Waldemar Bojarun. Wiceprezydent nie wyklucza także tego, że na kilka najbardziej atrakcyjnych meczów klub będzie wynajmował Spodek. – Wszystko jednak zależy od rozmów z PTWP Event Center, operatorem hali – podkreśla.
Nie jest jeszcze znana liczba klubów, które rywalizować będą w najbliższym sezonie w PlusLidze. Najprawdopodobniej będzie to jednak 16 zespołów. Jeśli tak się stanie, to rozgrywki zaczną się pod koniec września, a skończą w maju 2017 r.
