Serwis Polskawliczbach.pl przygotował ranking 10 najniebezpieczniejszych miast na prawach powiatu w Polsce. Niestety, w tej niechlubnej dziesiątce znalazły się także Katowice.
Zestawienie zostało przygotowane na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2014 roku, na podstawie informacji przekazanych przez poszczególne komendy policji ze wszystkich województw. Pod uwagę brane były przestępstwa oraz pień ich wykrywalności przez policję w postępowaniach, które zostały zakończone.
Niesławnym zwycięzcą został Sopot. Doszło tam aż do 63,3 przestępstw na 1000 mieszkańców. Wykrywalność ich z kolei wyniosła ok. 55 procent. Wiceliderem rankingu została Legnica z wynikiem 60 przestępstw i wykrywalnością 71 procent. Podium niechlubnego rankingu uzupełniają właśnie Katowice, gdzie doszło do 57,3 przestępstw na 1000 mieszkańców, zaś ich wykrywalność wyniosła niecałe 60 procent.
Dalsze miejsca zajęły Wałbrzych, Nowy Sącz, Wrocław. Na 7 miejscu ex aequo Kościan, Czempiń, Śmigiel i Krzywiń. Za nimi drugie miasto z naszego regionu, czyli Chorzów. Przedostatni jest Poznań, zaś dziesiątkę zamyka Nowa Sól.
To już niestety kolejny negatywny laur przyznany Katowicom w tego typu rankingu. W październiku ubiegłego roku katowickie Załęże zostało wybrane najniebezpieczniejszą dzielnicą na Śląsku i w Zagłębiu. Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.
Problem ten zdają się dostrzegać w końcu lokalne władze. W Katowicach trwa wprowadzanie „Katowickiego Inteligentnego Systemu Monitoringu i Analizy”, który zakłada niemal podwojenie liczby kamer monitoringu miejskiego. Ilość kamer wzrośnie ze 130 do 256.
KISMiA ma być gotowy w lipcu 2016 roku i dalej rozbudowywany, w zależności od możliwości budżetowych Katowic.
Czy ktoś z szanownej redakcji przeczytał tekst przed publikacją? Błąd na błędzie!
Tak samo zareagowałam po przeczytaniu tego tekstu!